madmax332 napisał/a:
Tak - ja.

PIeszczoH napisał/a:
zaspawanie dziur i pęknięć rozumiem, ale zamiast to malować, to bym się pokusił o lekki porting widać pięknie okopcone kółka.

madmax332 napisał/a:
Zabawa "w kominiarza" naturalnie jeśli jest sens. Wszystko zależy od stanu - ja po weryfikacji nie miałem powodów.

P.S. Malowanie jak na "szczególarzy" przystało - według oryginału . Całość zawsze składa się z detali .

pilatus napisał/a:
Lakier piecowy wygrzewany jest w temp. 180-220 st. C. Portki mogą mieć 700 (no po większym przegonieniu). Jak chcesz być super profil to zerknij tu: http://www.hipeco.com/?s=kolektory_wydechowe
A jak trochę mniej profilu wystarczy to jest absolutnie genialna farba wysokotemperaturowa do tego wiążąca się z rdza. Jak znajdę puszkę to podam producenta.

Pzdr

madmax332 napisał/a:
1. Szukaj farb termo wytrzymujących ciągłą temperaturę 650 stopni i odporną na olej oraz ewentualnie jeszcze na benzynę. Samo związanie z rdzą to za mało.

2. Kolektor nie wygląda na malowany co nie oznacza że nie można tu "poprawić fabryki" .

pilatus napisał/a:
Ja malowałem kilka elementów (ale nie wydech) czymś takim: Alkyton.
Spostrzeżenia mam takie, że jest super przyczepna do podłoża. Nawet na wyszlifowanym metalu (stalowy dekiel zaworów - miejscami wżery od rdzy, miejscami niemal wypolerowany metal) farba trzyma się rewelacyjnie. Próbowałem zeszlifować ją papierem ściernym i oczywiście się udało, ale musiałem starać się znacznie bardziej niż przy jakiejkolwiek normalnej farbie czy podkładzie.
Ja potem wypiekałem te elementy w temp chyba 300 st. (śmierdziało masakrycznie) ale na prawdę zabezpiecza stal i żeliwo rewelacyjnie.
Pewnie są lepsze środki, ale przetestowałem przez kilka lat różne i ten na razie jest liderem w moim prywatnym rankingu.

pzdr
jacek/pilatus