| | |
Logowanie | |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
Autor |
RE: [ K ] skrzynie biegow 924 2.0 84r |
swiezak
Użytkownik
Postów: 47
Miejscowość:
Data rejestracji: 20.01.14 |
Dodane dnia 10-11-2015 19:47 |
|
|
do wrocka mam stowke z groszami ale blizej to chyba nikogo nie znajde z zajawka na prosiaka. marchewa napisalem do Ciebie odnosnie ceny.czekam na odpowiedz
|
|
Autor |
RE: [ K ] skrzynie biegow 924 2.0 84r |
max944
Użytkownik
Postów: 1220
Miejscowość: Ząbkowice Śląskie
Data rejestracji: 12.01.07 |
Dodane dnia 10-11-2015 21:04 |
|
|
Skrzynia w tym autku była całkiem ok jak i sprzęgło, jedyne co mi padło z układu napędowego w tym aucie to łożysko na wale, które zrobiłem przed sprzedażą i wszystko było jak najbardziej ok, więc zanim kupisz skrzynie radzę podjechać do mechanika który ma pojęcie o 924 bo pseudo fachowcy ci tylko portfel wydrenują. Polecam zagadać do Marchewy (Zresztą przy kupnie ci go polecałem jeśli chodzi o znajomość K-jeta) bo to może być wbrew pozorom jakaś pierdoła.
Max944 ( Dominik )
Jest:
Renault Captur '24, Mercedes S350 '04, Mini Cooper '05, Chrysler Sebring '09
Kiedyś było:
944 '86
924 '84 |
|
Autor |
RE: [ K ] skrzynie biegow 924 2.0 84r |
swiezak
Użytkownik
Postów: 47
Miejscowość:
Data rejestracji: 20.01.14 |
Dodane dnia 10-11-2015 21:42 |
|
|
w oleju ktory z niej sposcilem bylo strasznie dozo metalu.od poczatku biegi wchodzily jak nie powinny ale podciagnelem linke i przez jakis czas bylo dobrze tylko przy wysprzeglaniu do konca cos gdzies obcieralo z przodu.wydawalo mi sie tez ze szumia tylne lozyska. wiec odstawilem go do jednego z wioskowych majstrow z wieloletnim doswiadczeniem w swoim fachu w celu wymiany tylnych lozysk usunieciu nieprzyjemnego dzwieku wysprzeglania i przy okazji zrobienia tylnych chamulcow ktore jak sie okazalo byly zapieczone.niby bylo ok ale po wycisnieciu sprzegla bylo delikatne chuczenie a po przejechaniu kilku kilometrow znow tak jakby lozyska ale nadeszla zima i autko stalo pod dachem przez prawie siedem miesiecy(ze wzgledu na przerobki budowlane nie mialem mozliwosci go z tamtad wyciagnac)po wyjechaniu na droge puzna wiosna tego roku znow zaczal kulec motor,wiec nowy filtr, nowe swiece ,nowe przewody w raz z kopulka i paluchem,sprawdzone cisnienie na ukladzie tuz przed k-jet i w droge.niestety spokojnej jazdy bylo zaledwie 20km i zaczelo sie zgrzytanie,poczatkowo myslalem ze to znow sprzeglo niestety nie wiedzialem co jest grane ale szybko bylo dane mi sie przekonac.trach i pedal jak przy zerwanej lince i znow wymiana lozyska i niepotrzebnie kolejny znachor wepchal lapke do zaplon. ale z zaplonem polapalem jednego co dochodzi powoli do wprawy,tylko nie rozumiem dlaczego co rusz nowe swiece musze kupowac.ale wracajac do tematu,wiec wyjezdzam jade i slysze to cholerne zgrzytanie i szum z tylnej czesci auta wiec jade do poki znow nie stanie.probuje wylapac moment zgrzytu i mam.wiec jadac do przodu na biegu z rowna predkoscia jest ok ale kiedy tylko autko nabierze jej, i silnik hamuje wiec kola stawiaja inny opor zaczyna sie krotkotrwaly aczykolwiek dosc glosny zgrzyt ktory poprzednio cos zerwal(ponoc lozysko) dlatego zaczne od skrzyni chyba ze uda mi sie go sprzedac choc nie bardzo chcialbym sie go pozbywac.ale brak garazu mu nie sluzy i brak czasu na zajmowanie sie nim. potrzebowal bym tez poduszke pod silnik ta tylnia od strony kabiny(lepsze okreslenie nie przychodzi mi teraz do glowy) i drazek gdyz u mnie siedzi strona od maglownicy prawego drazka i nie moge ustawic zbieznosci. opisalem jak umialem nie bywam tu zbyt czesto ze wzgledu na charakter pracy. pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
| |