Logowanie | |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Qbak
Użytkownik
Postów: 7461
Miejscowość: Rawa Mazowiecka/Warszawa
Data rejestracji: 03.08.07 |
Dodane dnia 02-03-2019 08:41 |
|
|
Temu kolorowi wszystko bym wybaczył
Zresztą nieśmiało myślałem nad takim, ale chyba będzie biały...
Dasz radę, lekko nie będzie, ale dasz radę
924 2.0 N/A - 83' Targa LM8U
Tor Poznań 2:04,992
Mapa Polskich Transaxli
QBAK - nowe części (i akcesoria) do Porsche |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
czerni
Użytkownik
Postów: 476
Miejscowość: Okolice Krakowa
Data rejestracji: 31.12.09 |
Dodane dnia 03-03-2019 09:56 |
|
|
Dopingujemy i służymy lokalną pomocą
_________
https://www.facebook.com/workshopczerni |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 01-06-2019 08:49 |
|
|
Katastrofa napisał/a:
[...]
Na koniec o planach: moim marzeniem jest w marcu skompletować brakujące części mechaniczne, o których wiem i do końca marca przygotować auto do badania technicznego
[...[
Czytam ten wpis i znów się turlam ze śmiechu, ale do rzeczy. Wymieniłem tylne wahacze górne (dziękuję, Czerni), przednie wahacze. Sworznie wahaczy dolnych dały mi popalić - szukałem ich długo, kosztowały krocie, a jak przyszły z Niemiec okazało się, że mają inny rozmiar otworów do śrub centrujących (na szczęście mam 2 zawieszenia i duże nakrętki z obydwu zestawów okazały się wystarczyć).
Następnie okazało się, że na Żmujdzkiej do zregenerowanej przekładni kierowniczej wkręcono moja stare końcówki drążków, z czego prawa był pokrzywiona. Kupiłem więc, przy okazji dorabiając ogranicznik skrętu. Przy okazji jasno wyszło, że auto zwiedzało kiedyś lewą stroną pole albo dobiło do krawężnika (pomijając powyższe, lewa przednia felga jest pęknięta, a tylna zgięta).
Żeby auto hamowało, trzeba było wymienić klocki i tarcze. Zamówiłem wszystko od naszego klubowego kolegi, po czym okazało się, że nie pasuje przód - ktoś przede mną 'zupgradeował' przednie hamulce do poziomu s4. Kupiłem w Wielkiej Brytanii kompletne zaciski z praktycznie nowymi klockami i tarczami. Oczywiście po tym, jak przyjechały, okazało się, że nie pasuje rozstaw śrub mocujących w przednich piastach, więc zacząłem zawracać głowę Długiemu o inny zestaw zacisków, w międzyczasie jednak lokalny zakład regenerujący zaciski zadzwonił, że znajdzie chwilę na moje zaciski pod warunkiem, że nie będą ich musieli malować, na co też szybko przystałem (a pomalowałem je sam, w garażu - ciekawe ile wytrzymają na lakierze do zacisków w sprayu).
Przy okazji wymiany pasków (byłem pewny, że zrobiono to 2 lata temu) okazało się, że fragment obudowy sprężarki klimatyzacji jest ukruszony, więc trzeba było dorobić uchwyt. Dodatkowo, pan Bogdan z kompletnie stojącej pompy powietrza wypruł wnętrze i zachował jedynie oś, obrotu + nowe łożyska, żeby oryginalnej długości pasek przebiegał swoją oryginalną drogą. Wymienił też łożyska w kole pasowym sprężarki klimatyzacji i tym samym 'stado myszy pod maską' po uruchomieniu znikło.
Z zapasów garażowych wyciągnąłem przednią lampę przeciwmgielną na miejsce rozbitej - niestety, była w tak kiepskim stanie, że zdecydowałem się z 2 zrobić jedną.
Chciałem też, żeby zniknęła kontrolka poziomu oleju, ale po nabyciu używki okazało się, że jest w gorszym stanie niż moja (rozwalony pływak). Przynajmniej olej wymieniłem.
Przyznam, że na tym etapie, po wydaniu kolejnego worka pieniędzy i zaopatrzeniu się w masę niepotrzebnych części entuzjazm trochę opadł, bo zrobił się koniec kwietnia, a dodatkowo władowałem się w projekt 'ogród', który pochłonął więcej kasy niż zakładałem i więcej kasy niż 'Niebieski Ptak'.
Jeszcze na fali optymizmu, postanowiłem wypróbować nasz nowy krakowski salon i serwis Porsche, zamawiając uszczelki szyberdachu, osłony plastikowe nadkoli przednich i tylnego - działają sprawnie, są merytoryczni i ceny mają lepsze od innych serwisów Porsche.
Zaprowadziłem auto do lakiernika, jednak po wycenie całościowego malowania (bez zmiany pierwotnego koloru, syn zdecydował że nie idziemy jednak w Minerva Blue, ale wracamy do Hell Blue), gdzie wyrok zaczął się od słów: 'No, za taki samochód to ja musiałbym wziąć...' zrezygnowałem z tego procesu na następny rok - dwa. Generalnie wizyta u lakiernika spowodowana była chęcią doprowadzenia okolic szyby do porządku - po tym, jak ktoś ją kiedyś wymienił i kiepsko wkleił nie dość, że rant zaczął rdzewieć, to (jak już wspominałem) zimą woda, która podeszła pod rant, 'pękła' mi szybę, a nowej kleić na rdzę nie będę. 'Przy okazji' zleciłem także dach (krawędź tylnej klapy do dobre miejsce 'odcięcia' lakierowania), bo są purchle i woda leje się przez sparciałe uszczelki (mechanizm dachu też nie działa, a uszczelki jak pisałem już kupiłem), no i do szczęścia brakuje mi już tylko tylnej klapy, którą ma dla mnie Długi - moja jest totalnie przerdzewiała. Gdy uda się to wszystko ogarnąć, będę miał wreszcie auto, (a) które przejdzie badanie techniczne oraz (b ) do którego przestanie się lać woda, czyli przestanie pogarszać się jego stan. na oględzinach wyszło jeszcze, że przedni lewy błotnik jest pęknięty przy nadkolu (ktoś to próbował podkleić jakimś kawałkiem metalu na klej, a przed tylnym prawym nadkolem podłoga jest 'podbita' - trzeba będzie wyciągnąć.
W międzyczasie kupiłem komplet wykładzin wewnętrznych - niestety, tapicer pomylił kolor granatowy z czarnym ('dziwne, zawsze robiłem czarne i nikt nie narzekał', więc wróciły do niego i czekam na wyrok, znaczy na nową wycenę dywanów we właściwym kolorze. Kupiłem też za 250EUR w Rumunii przednie fotele w granatowej skórze w bardzo dobrym stanie z działającymi mechanizmami elektrycznymi (z rocznika 1984 chyba - Czerni ma identyczne).
U lakiernika są też belki od atrapy - wsporniki kupiłem nowe; zgromadziłem też w pierwszym kwartale masę brakujących detali nowych lub używanych (przelotki do pasów, 'rączki' do podsufitki, 'trójkąciki' wkręcane w rant szyby/uszczelki, prowadnice od szy, odgrzebałem też z zapasów garażowych parę rzeczy, m.in. silnik do szyberdachu, uszczelki szyb. Kupiłem też plandekę, więc auto po powrocie idzie już do mnie pod dom, będzie okazja 'grzebać' w nim częściej.
...I na tym mógłbym właściwie skończyć na dziś, gdyby nie fakt, że auto odpala, ładnie mruczy, pracuje równo, ale dopóki się bez obciążenia nie rozgrzeje, za cholerę nie chce wejść na obroty. Po rozgrzaniu problem mija.
Żeby było się z czego potem śmiać, napiszę, że plan jest taki, żeby w czerwcu odebrać samochód od lakiernika, ogarnąć w wakacje regulację silnika, a następnie pojechać (zawieźć) na przegląd wieczysty i zarejestrować. A potem końcem wakacji do elektryka, bo wprawdzie da się jeździć, ale nie startuje nawiew, prawa szyba się nie rusza, brakuje instalacji od radia, tylnej wycieraczki, ogrzewania tylnej szyby, a poza choinką świecących się diod, nie działa wskaźnik ładowania i poziomu paliwa.
PS. Wielbicieli koloru informuję, że kolor na razie zostaje.
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl
Edytowane przez Katastrofa dnia 06-06-2019 00:01 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
piterson
Użytkownik
Postów: 3497
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 02.02.06 |
Dodane dnia 04-06-2019 18:33 |
|
|
Ja pierdzielę można się skutecznie z 928 "wyleczyć".
Niby kompletne, konkretne auto - ale jednak lata robią swoje i zaglądać trzeba praktycznie wszędzie.
944 '86 3.0
996.2 C4 cabrio '02
997TT '06
Cayenne S Diesel '14
Macan GTS '16
ex:
944 S2 '89 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 04-06-2019 21:20 |
|
|
piterson napisał/a:
Ja pierdzielę można się skutecznie z 928 "wyleczyć".
Niby kompletne, konkretne auto - ale jednak lata robią swoje i zaglądać trzeba praktycznie wszędzie.
To nie kwestia 928, ale niskiej kultury jego użytkowania...
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Szarak Maryjusz
Użytkownik
Postów: 1708
Miejscowość: Coruscant
Data rejestracji: 15.05.12 |
Dodane dnia 04-06-2019 22:09 |
|
|
To nie kwestia 928, ale niskiej kultury jego użytkowania...
Dokładnie! Mnie czasami ręce opadają przy najprostszym na świecie 924 2.0. Walka z McPhersonem 3 dni, bo ktoś włożył inne łożyska i uwalił do nich tulejkę i oryginalnie nie pasowały. Taki wściekły byłem, że wywaliłem to wszystko i wstawiłem camber plate. Analogicznie wymieniona szyba przez jakiegoś ..., woda się leje, zgnite wszystko wokół. Auto kiedyś nagle przestało odpalać. Rzeźba z kablami przy pompie ... idiotę tylko znaleźć i skopać, bo się 30 minut więcej nie chciało poświęcić na robotę.
No i nie poddawaj się! W końcu wszystko będzie ogarnięte.
Porsche 924 2.0 Szarak
Nie przestaliśmy się bawić, gdy staliśmy się starzy.
Stajemy się starzy, bo przestajemy się bawić.
Edytowane przez Szarak Maryjusz dnia 04-06-2019 22:10 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
szczurek
Użytkownik
Postów: 1506
Miejscowość: Rowy
Data rejestracji: 25.04.07 |
Dodane dnia 05-06-2019 22:56 |
|
|
O ja . Za wytrwałość podziwiam i wytrwałości życzę
944 '87 2,5 targa
924/944/968 Papa Smerf
Mercedes 190E 2,6 Sportline
awatar wspomnienia odległe!!!!!!
Jedna Złota Łopata |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Pumba
Użytkownik
Postów: 2950
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 06.12.09 |
Dodane dnia 06-06-2019 09:20 |
|
|
Szarak Maryjusz napisał/a:
[...] idiotę tylko znaleźć i skopać, bo się 30 minut więcej nie chciało poświęcić na robotę. [...]
To nie idiotów wina, że te 928 są takie upierdliwe
|
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
kecaj73
Użytkownik
Postów: 1061
Miejscowość:
Data rejestracji: 03.01.17 |
Dodane dnia 06-06-2019 11:56 |
|
|
Nie każdego ,,stać,, na 928 i nie chodzi o kasę ;-)
|
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 26-09-2019 12:25 |
|
|
Jest 26 września, więc prawie zmieściłem się w zaplanowanym czasie z odbiorem u lakiernika. Po zabraniu się przez lakiernika za rozbieranie, zaczęło się marudzenie: w szyberdachu rdza, tylna klapa sito, elementy mechanizmu szyberdachu z plastiku się pokruszyły. Oczywiście piaskowania fragmentów częściowo rozebranego auta mało kto chciał się podjąć, a jeśli już to kwota za dojazd i rozłożenie sprzętu była taka, że zdecydowałem zrobić 'cokolwiek', skoro i tak w przeciągu 2-3 lat planowałem całą budę rozebrać i zrobić od podstaw.
Klapę dostarczył mi Długi, spełniając marzenie (ma szybę, listwy, mechanizm wycieraczki i gumowe odboje).
Prowadnice owiewki szyberdachu wydębiłem od Czerniego, ale zanim dowiozłem do blacharza, plastiki też się rozpadły, więc zdecydowałem o ich odtworzeniu - zawiozłem resztki do firmy zajmującej się drukiem 3d, a chłopaki zaprojektowali część od nowa i wydrukowali.
W międzyczasie obkupiłem się w kolejne brakujące uszczelki, spinki do listew przedniej szyby, szybę też przywiozłem z drżącym sercem sam w bagażniku.
Ten proces trwał kolejne 3 miesiące i kosztował 2,5 raza umówionej ceny (no dobra, doszła klapa i czyszczenie rdzy) oraz 2 razy więcej niż planowałem w częściach (zakładałem 680PLN na szybę, uszczelki szyberdachu już miałem; wyszło jeszcze 450PLN na spinki, 150 uszczelka szyby i w sumie koło 800PLN na elementy szyberdachu).
Na dziś umówiłem regulację K-jetronika i lawetę, ale jak tylko ruszyłem auto, okazało się że spod lewego przodu leje się oleista maź. A nie lała się (3 miesiące temu). Tym już zajmie się warsztat, gdzie dowiozłem auto - mam nadzieję, że to pompa wspomagania, bo tę część akurat dzięki Simprezomi mam (tutaj potwierdza się stara zasada, że części kupuje się, gdy są, a nie gdy się ich potrzebuje).
Najbardziej jednak zmartwił mnie fakt, że według blacharza buda jest krzywa (nie udało się dobrze spasować prostej klapy). Nie wiem, jak wyglądał strzał, który dostało auto, ale na pewno auto wzdłużnie jest skręcone prawym tyłem do góry. Właściwie to nie, nie zmartwił mnie, ale załamał. Pytanie: czy jest sens to dalej ratować? Chyba wywiozę to auto do Radomia do znajomego z czasów studiów, prowadzi z bratem duży warsztat blacharski; niech go obejrzą dogłębnie i powiedzą, czy jest sens i da się dobrze i bezpiecznie zrobić, czy też rozebrać to w cholerę albo poszukać kompletnej prostej karoserii...
Jest jeden plus - po zakończonej robocie blacharz-lakiernik 'porzucił' moje auto na placu na zewnątrz i pomimo deszczu, pozostalo wewnątrz suche :-)
W międzyczasie kupiłem trochę części (a) w Niemczech: tylny prawy pas bezpieczeństwa, listwy do szyb tylnych, boczki bagażnika w stanie lepszym niż moje, ( w Wielkiej Brytanii: silnik tylnej wycieraczki, lampy tylne w świetnym stanie i drugi pas bezpieczeństwa (niepasujący:-)) oraz (c) we Włoszech ostatni tłumik ANSA - czytałem że one ponoć rdzewieją na potęgę, ale mają taki piękny, kwadratowy kształ, który idealnie wchodzi koło zbiornika paliwa i nie wygląda jak dyndające jaja (przepraszam za porównanie).
PS. Dla zachowania resztek zdrowia psychicznego nie wspominam, że miałem zamiar po odebraniu auta z regulacji K-Jeta zabrać je wreszcie do OSKP i zrobić wieczysty przegląd techniczny, żeby móc go wreszcie zarejestrować - niezmiernie obawiam się dalszego grzebania przez jaśnie nam rządzących w przepisach o rejestracji pojazdu.
PS2. Nie wspomnę też, że blacharz złożył auto 'na tyle, na ile uważał że to ma sens', a więc listwy przy szybie, pomimo zakupu spinek, nie są powpinane, boczki tylne, podsufitka, osłony słupków przednich walają się z tyłu auta.
PS3. Kiedyś popularny był mem ze zrzutem ogłoszenia dotyczącego czarnego Opla, o którym właściciel pieszczotliwie wyrażał się 'czarna kur**'; powiem tak: rozumiem go...
PS4. W międzyczasie odwiedziłem muzeum Porsche w Stuttgarcie i tam za oknem kawiarenki stało 928 w pierwotnym kolorze 'niebieskiego ptaka', do którego planowałem wrócić. upewniłem się, że to dobra decyzja.
EDIT: Nie, to przewód ciśnieniowy od pompy oleju. Oczywiście nie mam takiego.
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl
Edytowane przez Katastrofa dnia 26-09-2019 15:16 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
czerni
Użytkownik
Postów: 476
Miejscowość: Okolice Krakowa
Data rejestracji: 31.12.09 |
Dodane dnia 27-09-2019 18:20 |
|
|
Z przewodem olejowym to chyba mogę pomóc. Nie nówka ale szczelny. Alternatyne rozwiązanie w moim wątku.
_________
https://www.facebook.com/workshopczerni |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 27-09-2019 19:43 |
|
|
czerni napisał/a:
Z przewodem olejowym to chyba mogę pomóc. Nie nówka ale szczelny. Alternatyne rozwiązanie w moim wątku.
Zamówiłem, ale nadal zainteresowany. Zadzwonię.
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 01-09-2020 18:43 |
|
|
Ponieważ minął kolejny rok, czuję się w obowiązku zameldować o postępach. Przegląd wieczysty przeszedłem w listopadzie zeszłego roku negatywnie, wcześniej przy regulacji wtrysku dowiadując się, że WUR jest do regeneracji. Poszło o drobiazgi w sumie: rdzę i dziurę na spodzie pojemnika akumulatora oraz delikatny luz na przekładni kierowniczej. Próbowałem dyskutować, ale diagnosta (zresztą, dość słusznie z mojego punktu widzenia) argumentował, że skoro to już ostatni przegląd w przypadku tego auta, to niech wszystko będzie na tip-top. Trudno mu odmówić logiki. I tak kupiłem używaną skrzynkę akumulatora za krocie w GB, brat to przywiózł 'nie szczędząc sił i środków' do Polski, początkiem roku wrzuciłem całość do mojego ulubionego mechanika, Pana Bogdana i... już pierwszego dnia dostałem zdjęcie skrzynki po piaskowaniu: wyglądała gorzej niż ta, która była w aucie. WUR został zregenerowany przez Marco Antonio na Węgrzech, którego to z regeneracji WUR 924 właśnie oraz produkcji elementów laminatowych do 924 zna kilku z Was. Co do przekładni kierowniczej, problemem okazały się tuleje, na których zamontowana była do konstrukcji nadwozia, a których (...jego mać) panowie z warsztatu na ulicy o nazwie zaczynającej się na Ż przy regeneracji ani montażu nie wymienili. Nic dziwnego, one kosztują po około 200PLN sztuka, a jest ich 4. Wymieniliśmy więc tuleje, a dno skrzynki pan Bogdan wykonał samodzielnie, i tak auto dotrwało do czerwca, gdy postanowiłem wygonić z niego smrody. Zaczęło się od dywaników wewnątrz, a kończyło na speleologii amatorskiej: poszły dywaniki, wszelkie klejone dywany, gąbki, maty bitumiczne, a ponieważ pod spodem znalazłem rdzę, to zaznajomiłem się z materiałem ściernym zwanym 'murzyńskie włosy' i wszelkimi szczotkami drucianymi, co trwało i trwało. tam, gdzie trzeba, dotarłem do gołej blachy; w innych miejscach skończyło się na matowieniu pokrycia. doszlifowane fragmenty pokryłem APP R-stop, a następnie podkładem epoksydowym. W ostatnim odruchu zdemontowałem także deskę rozdzielczą i boczki, a następnie wyrwałem każdy kawałek gąbki, flaneli, flizeliny (i buk jeden raczy wiedzieć, co tam utknęli inżynierowie z Porsche) więc auto jest gołe. Podłogę wykleiłem matą butylową (obkupiłem się w butyle i gąbki najróżniejszych grubości od 3mm do 4cm), wyregulowałem wtrysk, a teraz zawiozłem do elektryka. Oczywiście po moim demontażu i czyszczeniu wnętrza nie wszystko działa, poza tym fragmenty instalacji (zwłaszcza z tyłu) są łączone na kostkach do 220V.
Plan najbliższy: po powrocie od elektryka, kleję gąbki i składam wnętrze (mam komplet nowych dywanów uszytych w Bydgoszczy), a następnie podchodzę do badania technicznego, do 19.09 mam tymczasowe tablice rejestracyjne. Ubezpieczenie też zrobione, więc do elektryka 16 km (rozebranym wewnątrz samochodem, z działającymi światłami, ale np. bez podłączonych zegarów) pojechałem na kołach.
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl
Edytowane przez Katastrofa dnia 01-09-2020 22:15 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Qbak
Użytkownik
Postów: 7461
Miejscowość: Rawa Mazowiecka/Warszawa
Data rejestracji: 03.08.07 |
Dodane dnia 01-09-2020 20:37 |
|
|
Teraz to już chyba z górki?
Dzieje się i mam nadzieje że uda Ci się pokonać wszystkie przeciwności
924 2.0 N/A - 83' Targa LM8U
Tor Poznań 2:04,992
Mapa Polskich Transaxli
QBAK - nowe części (i akcesoria) do Porsche |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
przemek84
Użytkownik
Postów: 3630
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 06.02.07 |
Dodane dnia 02-09-2020 09:25 |
|
|
Z tym rozebranym autem i podroza do elektryka to przypominasz mi mnie ok.10lat temu - wracalem od lakiernika praktycznie nie poskladanym w srodku autem i czesciowo na zewnatrz - swiatla naszczescie dzialaly. Bylo to zaledwie 6km ale ryzyko ze zaraz mnie Policja zatrzyma(a czesto stali na tej trasie) bylo spore - naszczescie sie udalo....
Sprzedam troche czesci do Porsche 924 i 944. |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 01-10-2022 23:47 |
|
|
Katastrofa napisał/a:
Ponieważ minął kolejny rok, czuję się w obowiązku zameldować o postępach. Przegląd wieczysty przeszedłem w listopadzie zeszłego roku negatywnie, wcześniej przy regulacji wtrysku dowiadując się, że WUR jest do regeneracji. Poszło o drobiazgi w sumie: rdzę i dziurę na spodzie pojemnika akumulatora oraz delikatny luz na przekładni kierowniczej. Próbowałem dyskutować, ale diagnosta (zresztą, dość słusznie z mojego punktu widzenia) argumentował, że skoro to już ostatni przegląd w przypadku tego auta, to niech wszystko będzie na tip-top. Trudno mu odmówić logiki. I tak kupiłem używaną skrzynkę akumulatora za krocie w GB, brat to przywiózł 'nie szczędząc sił i środków' do Polski, początkiem roku wrzuciłem całość do mojego ulubionego mechanika, Pana Bogdana i... już pierwszego dnia dostałem zdjęcie skrzynki po piaskowaniu: wyglądała gorzej niż ta, która była w aucie. WUR został zregenerowany przez Marco Antonio na Węgrzech, którego to z regeneracji WUR 924 właśnie oraz produkcji elementów laminatowych do 924 zna kilku z Was. Co do przekładni kierowniczej, problemem okazały się tuleje, na których zamontowana była do konstrukcji nadwozia, a których (...jego mać) panowie z warsztatu na ulicy o nazwie zaczynającej się na Ż przy regeneracji ani montażu nie wymienili. Nic dziwnego, one kosztują po około 200PLN sztuka, a jest ich 4. Wymieniliśmy więc tuleje, a dno skrzynki pan Bogdan wykonał samodzielnie, i tak auto dotrwało do czerwca, gdy postanowiłem wygonić z niego smrody. Zaczęło się od dywaników wewnątrz, a kończyło na speleologii amatorskiej: poszły dywaniki, wszelkie klejone dywany, gąbki, maty bitumiczne, a ponieważ pod spodem znalazłem rdzę, to zaznajomiłem się z materiałem ściernym zwanym 'murzyńskie włosy' i wszelkimi szczotkami drucianymi, co trwało i trwało. tam, gdzie trzeba, dotarłem do gołej blachy; w innych miejscach skończyło się na matowieniu pokrycia. doszlifowane fragmenty pokryłem APP R-stop, a następnie podkładem epoksydowym. W ostatnim odruchu zdemontowałem także deskę rozdzielczą i boczki, a następnie wyrwałem każdy kawałek gąbki, flaneli, flizeliny (i buk jeden raczy wiedzieć, co tam utknęli inżynierowie z Porsche) więc auto jest gołe. Podłogę wykleiłem matą butylową (obkupiłem się w butyle i gąbki najróżniejszych grubości od 3mm do 4cm), wyregulowałem wtrysk, a teraz zawiozłem do elektryka. Oczywiście po moim demontażu i czyszczeniu wnętrza nie wszystko działa, poza tym fragmenty instalacji (zwłaszcza z tyłu) są łączone na kostkach do 220V.
Plan najbliższy: po powrocie od elektryka, kleję gąbki i składam wnętrze (mam komplet nowych dywanów uszytych w Bydgoszczy), a następnie podchodzę do badania technicznego, do 19.09 mam tymczasowe tablice rejestracyjne. Ubezpieczenie też zrobione, więc do elektryka 16 km (rozebranym wewnątrz samochodem, z działającymi światłami, ale np. bez podłączonych zegarów) pojechałem na kołach.
Minęły 2 lata. Zbieg okoliczności (żona w poniedziałek wyjechała na tydzień, a synowie - we wtorek na 5 dni) spowodował, że spiąłem się 'na krótko' i złożyłem auto w zasadniczej części; właściwie to nie zamontowałem:
- listwy progu kierowcy (kilka dni wcześniej robiłem porządek w garażu i teraz nic nie mogę znaleźć - w tym nowych spinek do tej listwy),
- półki przed pasażerem (w międzyczasie 'zużyłem' ją do drugiego 928, aby w oryginalnej nie wiercić otworu na dodatkowe gniazdko USB przed wyjazdem do Rumunii),
- zegarka;
- nadkoli - mam komplet, ale nie chciało mi się zdejmować kół oraz
- oświetlenia tylnej tablicy rejestracyjnej - jak wyżej, bo plan zakładał także wymianę tylnych lamp na takie z kompletem uchwytów montażowych, a do tego trzeba zdjąć tylny zderzak, a najpierw koła.
- ramek lamp w zderzaku przednim - tu muszę jeszcze pokombinować, bo jakby brakowało mi tam uchwytów montażowych.
Mało tego,za sprawą Krzyśka (wiedzionego obietnicą, że pojedziemy w drodze powrotnej obejrzeć pewne auto, które jest do kupienia) stawiłem się wreszcie dziś o 7:10 rano z kompletnym i działającym autem na przeglądzie wieczystym, który to auto przeszło z wynikiem pozytywnym.
Mam nadzieję w najbliższym tygodniu zameldować się z założonymi tablicami rejestracyjnymi (właśnie złozyłem wniosek elektroniczny o rejestrację), tym samym zakończyć fazę 'projekt' i przejść do fazy 'auto'.
Co dalej, to się zobaczy: chciałbym pokręcić się nim 'wkoło komina', z pewnością wrócę z ofertą sprzedaży (może teraz znajdą się inni kupujący niż 'eee, za tyle to nie' oraz 'to żadna okazja', a jeśli się nie sprzeda na aktualnie założonym poziomie ceny minimalnej, zahibernuję go w garażu na kolejne lata albo zrobię sobie auto na tor albo zrobię elektryka.
Zwłąszcza ten ostatni pomysł zaczyna mnie nęcić, jako że po wizycie w EV Romania nie wygląda to na tak kosmiczny projekt, jak możnaby zakładać; nadprodukcja energii elektrycznej w przyszłym roku powinna stać się u mnie w domu faktem; po głowie chodzi mi cały czas mocniejsze 928, a nasi schizofreniczni krakowscy radni nadal prowadzą godną Don Kichota walkę z motoryzacją, jednocześnie oddalając deadline na wymianę pieców-kopciuchów.
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl
Katastrofa dodał/a następującą grafikę:
Edytowane przez Katastrofa dnia 01-10-2022 23:51 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
ciachu
Administrator
Postów: 4157
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 29.01.06 |
Dodane dnia 02-10-2022 09:31 |
|
|
Gdybym nie był z Tobą w Rumunii znów bym zapomniał kto to ten Katastrofa.. Marcin, zmień ten nick 🙂
924.pl
951 '88
928 GT '90
996 4S '02
ex: 924'78, 928S2'86, 944'86 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 09-10-2022 16:59 |
|
|
Dziś było jeżdżone. Subiektywnie, to auto jest chyba bardziej dynamiczne od mojego srebrnego, za to bardziej miękkie.
Moje wcześniejsze obawy co do faktu, że niektóe mechanizmy są głośniejsze okazały się być tylko efektem jazdy bez wygłuszeń i mat.
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl
Edytowane przez Katastrofa dnia 09-10-2022 17:02 |
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
Katastrofa
Użytkownik
Postów: 445
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.10.14 |
Dodane dnia 09-10-2022 17:03 |
|
|
...I cyk, foteczka
---------------------
Jeśli ktoś chce zobaczyć mojego 'petrolhead-junior', zapraszam na:www.jeremyklakson.pl
Katastrofa dodał/a następującą grafikę:
|
|
Autor |
RE: 928 '82 'niebieski ptak' - Cytryn&Gumiak edyszyn |
libercourt
Użytkownik
Postów: 220
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 27.06.12 |
Dodane dnia 09-10-2022 20:30 |
|
|
Marcin , ten kolor jest czadowy ! Fajnie ze wróciło na drogi .
było 928S4 '90
jest Boxster S 981 '2012
928 S2 '86 |
|
|
|
|