Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Pumba
Użytkownik
Postów: 2950
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 06.12.09 |
Dodane dnia 02-10-2010 21:03 |
|
|
yassem, ogólnie - zapraszamy na jakiś mały spocik w Gdańsku, można sobie w autka wsiąść, a nie tylko poślinić się na zdjęcia (choć nasz pomorski potentat przedniosilnikowych Prosiaków (tak, tak, Przemek) akurat chyba na wyjeździe) Do mnie też nie masz daleko, jak tylko wstawię z powrotem fotel pasażera, zapraszam na jazdę próbną i jakiegoś małego browarka. Co prawda kilka rzeczy w moim Prosiaku pozostawia na razie sporo do życzenia, ale można się troszkę wczuć w klimat. Przemek84 oraz Hades307 dysponują 924 2.0 oraz 944 S2, a także "Potworem" 928 S4, więc jest już w czym dupsko posadzić.
A tak na koniec - witam kolegę z Wrocławia
|
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Mammoth
Użytkownik
Postów: 1843
Miejscowość: woj. lubelskie
Data rejestracji: 13.03.08 |
Dodane dnia 03-10-2010 00:19 |
|
|
Pumba wybacz, ale te Wasze spotkania to pic na wodę fotomontaż. Maksymalnie na spocie udało Wam się zebrać raptem chyba jedno Porsche, w jako takim stanie, więc szału nie ma jak na Wasz rejon.
koloko.. te minusy to same pierdoły. Czepianie się rdzy w 30letnim aucie to już przesada. Na wyglądzie się nie jeździ.
Edit:
yassem.. w 924 drzwi raczej trudno jest zgubić. Ja osobiście "zgubiłem" klamki, kapsle felg i naklejkę imitującą emblemat Porsche. Dwa ostatnie elementy zazwyczaj się "gubi" przy pomocy pijanych gówniarzy zbierających trofea wracających z imprezy
Porsche 924 78' (...)
Porsche 924 78' (już nie ma)
"W Porsche psują się tylko dwie rzeczy: świece lub coś innego"
Edytowane przez Mammoth dnia 03-10-2010 00:26 |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Pumba
Użytkownik
Postów: 2950
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 06.12.09 |
Dodane dnia 03-10-2010 07:08 |
|
|
Mammoth, błąd Twojego oszacowania wynosi 100%, zebraliśmy na spocie 2 Porsche. Nie rozumiem natomiast, co masz na myśli mówiąc o jako-takim stanie. 924S Przemka jest w stanie co najmniej dobrym, 928 Przemka ma problemy z elektryką, ale dopiero co je kupił, no a moje 924S... No powiedzmy, że stan systematycznie ulega poprawie.
Koledze proponowałem, żeby choć trochę obejrzał inne podobne Porsche zanim kupi swoje, czy potrzebny do tego jest tabun aut? I czy moją winą jest, że mamy na Pomorzu mniejszą ilość Porsche, niż na południu?
|
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
huzar105
Użytkownik
Postów: 292
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 19.10.09 |
Dodane dnia 03-10-2010 08:07 |
|
|
Wyjadę z lekkim offtopem. Sorry...
Ale nie polecam auta 170 konnego jako pierwszy samochód w dodatku rwd.
Nie wspominam już o archaicznej konstrukcji, która ujawni swoje wady przy lekkim dzwonie.
Oczywiście to tylko rada. Sądzę, że każdy się zemną zgodzi. 944 czy 924S to fajne pojazdy, ale trzeba mieć też trochę oleju w głowie
Pozdrawiam.
[img]http://img59.imageshack.us/img59/5609/userbar366227hj2.gif[/img] |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Pumba
Użytkownik
Postów: 2950
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 06.12.09 |
Dodane dnia 03-10-2010 09:21 |
|
|
Ja się nie zgadzam. Zabić, czy mocno poturbować mozna się nawet w Corsie - choćby miała i 30KM. Przy jeździe w mieście nie ma praktycznie różnicy, a powiem tak - przy większych szybkościach Porsche zachowuje się dużo lepiej niż większość innych aut.
Innymi słowy - jak ktoś ma się rozwalić, to się rozwali. Przy Porsche dodatkowo szkoda jeszcze samochodu.
|
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
yassem
Użytkownik
Postów: 31
Miejscowość: WM Gdańsk
Data rejestracji: 07.09.10 |
Dodane dnia 03-10-2010 17:36 |
|
|
znaczy, zdaje sobie sprawę, iż brakuje mi trochę doświadczenia, i nie chciałbym wyjść na zarozumiałego ale to że to jest mój pierwszy samochód, a na prawko dopiero zdaje nie znaczy, że nie umiem jeździć - wręcz przeciwnie, jeżdżę od dość dawna i dość często, a jedyne co mnie zastanawia to jak z napędem na tył wyjadę w zimę z osiedla : D
co do oferty pumby, jakbyś miał czas mnie gdzieś przewieźć to byłbym w siódmym niebie : )
Srebrno-złoto-cynowo-szapanista strzała 944 z '87 (wg modelu wpisanego w dowodzie), '85 (wg roku produkcji wg dowodu) lub '83 (wg VINu i stanu faktycznego) |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
koloko
Użytkownik
Postów: 33
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 02.10.10 |
Dodane dnia 03-10-2010 19:09 |
|
|
"Model 924 charakteryzuje się niemal idealnym rozłożeniem masy na osie"
Dla pewności wrzucasz do bagażnika dwa worki cementu i powinieneś dać radę |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
huzar105
Użytkownik
Postów: 292
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 19.10.09 |
Dodane dnia 03-10-2010 19:36 |
|
|
Pumba dla osoby dopiero zaczynającej, czy to będzie duży fiat, czy nowy mercedes nie ma różnicy totalnie. Jedynie w mercedesie zaczną działać systemy bezpieczeństwa.
Osobiście chociaż gardzę dupowozami wolałbym jechać corsą z poduszkami i strefami zgniotu niż czymś co jest fajne kultowe etc... Obojętnie, czy to subaru, czy prosię
yassem bez urazy, ale widziałem na szkoleniach jak kierowcy z 20 letnim stażem nie potrafili wyprowadzić auta z poślizgu. Tłumacząc się tym, iż tak się nie jeździ...
Pozdrawiam serdecznie
[img]http://img59.imageshack.us/img59/5609/userbar366227hj2.gif[/img] |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
drwal
Administrator
Postów: 3945
Miejscowość: Opole
Data rejestracji: 03.02.06 |
Dodane dnia 03-10-2010 19:50 |
|
|
huzar: dziwne teorie, nie słuchajcie go
Jest: 924S '86, 928 '79, 928S '80, 928 S3 '86
Było: 924 '77, 924 '77, 924 '77, 924 '80, 931 '80, 924 '83, 924 '84, 944 '83, 944 '84, 924 '85, 944 '85 , 928 S4 '87 |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Qbak
Użytkownik
Postów: 7461
Miejscowość: Rawa Mazowiecka/Warszawa
Data rejestracji: 03.08.07 |
Dodane dnia 03-10-2010 23:53 |
|
|
To czerwone 944 na tych białych telefonach wygląda super! (to tak nawiasem tamtej
strony). Ja bym się nie przejmował stanem lakieru, jeżeli mechanika jest dopieszczona.
To spasowanie przodu jest kiepskie, ale zderzak od S2 i tył US mi się podobają.
Huzar, wolałbyś siedzieć przy czołówce w Corsie czy w Porsche? Oczywiście mowa
o 924/44 i Corsie w jednym zdarzeniu drogowym. Tutaj powinno się pojawić zdjęcie
co może zrobić takie kultowe auto na drodze z innym autem (akurat nie Porsche).
Co do doświadczenia na drodze, to trzeba mieć dużo pokory jak się stawia pierwsze
kroki, a potem pamiętać że rutyna zabija. Warto co jakiś czas pojechać na jakąś
imprezę sportową, żeby zobaczyć jak auto się zachowuje w różnych sytuacjach.
Piszę to ogólnie, często dopiero w sytuacji awaryjnej na drodze uczymy się co dzieje
się z samochodem. Porsche właściwie powinny się lepiej prowadzić i dawać się
łatwiej wyprowadzać z poślizgów, ale czasem potrafią zaskoczyć. Wczoraj na imprezie
w Kamieniu Śląski na prawym łuku przy zapiętej czwórce stwierdziłem że wejdę
bez zwalniania. Skończyło się tym że jeszcze chyba nigdy w życiu nie walnąłem tak
mocnego i długiego boka. Jak mi się udało odratować to znów gaz, a tu za chwilę
pojawia się kolejny bok co mnie kompletnie zaskoczyło. Wolno nie było ale to była
dla mnie nowość. Dawno nie byłem tak przestraszony na próbie, że się rozwalę.
Szczęście było dalej duuużo zielonego, ale wypadanie na zielone może się różnie
skończyć.
Mammoth, nie przesadzasz z tymi ich spotkaniami? Przecież to nie ich wina że mało
osób przyjeżdża. Bardzo dobrze że starają się w miarę często spotykać. Jest to chyba
druga największa częstotliwość po Warszawie. Poznań śpi, Kraków też, Wrocław
to chyba w ogóle bez transaxle Śląsk tylko Robek ratuje
924 2.0 N/A - 83' Targa LM8U
Tor Poznań 2:04,992
Mapa Polskich Transaxli
QBAK - nowe części (i akcesoria) do Porsche
Edytowane przez Qbak dnia 03-10-2010 23:56 |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Marko84s
Użytkownik
Postów: 425
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 22.01.09 |
Dodane dnia 04-10-2010 02:13 |
|
|
Żadne strefy zgniotu i poduszki nie uratują jeśli za kółkiem nie używa się wyobraźni już samo to że chłopak chce Porsche na pierwsze auto świadczy że tą wyobraźnię ma tak trzymać
P.S. jak mi ktoś podkupi czerwonego z białymi felgami to zastrzelę
Edytowane przez Marko84s dnia 04-10-2010 02:16 |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 04-10-2010 15:42 |
|
|
yassem napisał/a:
(...) a jedyne co mnie zastanawia to jak z napędem na tył wyjadę w zimę z osiedla : D
Normalnie - bokiem
Qbak napisał/a:
to trzeba mieć dużo pokory jak się stawia pierwsze
kroki, a potem pamiętać że rutyna zabija
Potwierdzam (niestety z własnego doświadczenia).
Widziałem 924 po spotkaniu drzwi kierowcy z drzewem. Na pewno nie chciałbym być na miejscu kierowcy Corsy z wszelkimi systemami/poduszkami w trakcie identycznego wypadku.
Wiem, że ta Corsa to nieszczęśliwe porównanie, bo wystarczy wziąć pod uwagę nowoczesne auto podobne gabarytowo do 924/944 i prawdopodobnie huzar105 zacznie mieć rację, co do bezpieczeństwa ogółem. Bo mimo, że 924/944 ma na prawdę solidną konstrukcję i prawdziwe wzmocnienia z solidnej blachy, to głupi Ford z cieniutką blaszką dzięki przemyślanej konstrukcji i poduszkom będzie bezpieczniejszy (choć pomięty i do wyrzucenia).
Ale to offtopic i nieważne.
Czerwone 944 z białymi felgami wygląda świetnie, a do tego ma niezaprzeczalne zalety: deskę starego typu i brązowe wnętrze .
pzdr
jacek(pilatus) |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
huzar105
Użytkownik
Postów: 292
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 19.10.09 |
Dodane dnia 04-10-2010 20:49 |
|
|
drwal napisał/a:
huzar: dziwne teorie, nie słuchajcie go
W domu też mi tak mówią. Jednak bardzo często wychodzi na moje
Qbak napisał/a:
Huzar, wolałbyś siedzieć przy czołówce w Corsie czy w Porsche? Oczywiście mowa
o 924/44 i Corsie w jednym zdarzeniu drogowym. Tutaj powinno się pojawić zdjęcie
co może zrobić takie kultowe auto na drodze z innym autem (akurat nie Porsche).
Bez urazy, ale technologia z roku na rok idzie bardzo do przodu.
Corsa była tylko przykładem. Jednak strefy zgniotu, poduszki, pasy z pirotechnicznymi napinaczami bez powodu nie są stosowane. Warto o tym pomyśleć dając auto kobiecie z dzieckiem z tyłu.
Qbak napisał/a:
Co do doświadczenia na drodze, to trzeba mieć dużo pokory jak się stawia pierwsze
kroki, a potem pamiętać że rutyna zabija. Warto co jakiś czas pojechać na jakąś
imprezę sportową, żeby zobaczyć jak auto się zachowuje w różnych sytuacjach.
Piszę to ogólnie, często dopiero w sytuacji awaryjnej na drodze uczymy się co dzieje
się z samochodem.
Rutyna rutyną, ale od samego początku często jeździmy źle. Jak ktoś ma inwencje, chęci to będzie się starał coś poprawić. Czasem nawet pomyśli "dlaczego ta banda mnie obtarła" i co można zrobić lepiej.
Jednak to jest ułamek społeczeństwa tak naprawdę.
Marko84s napisał/a:
Żadne strefy zgniotu i poduszki nie uratują jeśli za kółkiem nie używa się wyobraźni już samo to że chłopak chce Porsche na pierwsze auto świadczy że tą wyobraźnię ma tak trzymać
Nie mogę się zgodzić z tym co napisałeś. Mówimy o 95% społeczeństwa, które nie potrafi wyprowadzić auta z poślizgu. Zwykły człowiek denerwuje się, a może nawet napiszę dosadniej panikuje na macie poślizgowej, gdzie warunki jazdy są znane.
Jeździłem różnymi autami i prawda jest taka, że dużo łatwiej i co za tym idzie bezpieczniej jeździ się nowymi autami. Chociaż osobiście gardzę i się brzydzę elektroniką to ona jednak pomaga. Statystki nie kłamią.
Plus dla Młodego kierowcy za wybór porsche to fakt. Jednak ja to uznaje bardziej jako wybieranie książki po okładce. Duży plus za gust, wyobraźni nie ma bo skąd? Tego człowiek musi się nauczyć. Chyba, że mamy do czynienia z geniuszem. Jeśli tak to przepraszam.
Meritum jest takie:
Na pierwsze auto polecam coś taniego i nie za szybkie. 924 odpowiada tym kryterium. 944 nie.
Pozdrawiam
[img]http://img59.imageshack.us/img59/5609/userbar366227hj2.gif[/img] |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Andrew
Użytkownik
Postów: 1464
Miejscowość: Niegowonice, woj. śląskie, blisko Łazy
Data rejestracji: 30.10.09 |
Dodane dnia 04-10-2010 21:02 |
|
|
Jakie by nie było, ważne żeby było kompletne i w miarę z dobrą blachą. Mechanikę się zrobi. Nawet jakby przyszło silnik wymieniać. Na dzieńdobry i tak będą do wymiany wszystkie płyny,rozrząd, klocki, tarcze, amory, łożyska, ... i oby jak najpóźniej sprzęgło.
A co dojazdy zimą z rwd to chyba się jeździ łatwiej niż polonezem. Dobre gumy na zimę i będzie ok. Te auta są po prostu przyklejone do drogi. Chylę czoła dla konstruktorów zawieszenia w tych autach.
Andrew
924S US '87 2.5 M44.07
944 '88 LY7U
Był Boxster '97 2.5 M96.20 L92U
Był 944 '88 2.7 M44.11 LY7U M220 |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Qbak
Użytkownik
Postów: 7461
Miejscowość: Rawa Mazowiecka/Warszawa
Data rejestracji: 03.08.07 |
Dodane dnia 04-10-2010 21:05 |
|
|
To tak jakbyś napisał, że w 924 się nie zabije a w 944 tak Oczywiście rozumiem, że
w "słabym" 924 nie ma szansy się tak szybko rozpędzić jak 944, ale tam przynajmniej
ma czym hamować bo jak już będzie ktoś pędził ponad 150km/h to wtedy
najważniejsze są hamulce. Oczywiście zgadam się, że elektronika pomaga. Przy
wypadku najważniejsze w takim 924 żeby przeciążenie nie było zbyt duże, bo nie ma
właśnie poduszek, napinaczy które pomagają to znieść. Natomiast w nowych autach
często osoby są zaklinowane lub części auta się tak wyginają że miażdżą kierowcę
lub pasażera. Widok maksymalnie rozbitego auta to faktycznie dobra rzecz, bo właśnie
te rozbite części przejmują energią.
Co do tych mat poślizgowych i sytuacji awaryjnych na drodze to sam nie mam pewności
że nie stanąłbym na hamulcu i czekał co się stanie. Może na matach
poślizgowych spodziewałbym co się stanie i byłaby to raczej zabawa, to na drodze
nie wiem co by przeważyło, odruch paniki czy odruch z toru (czy też innych imprez
sportowych). Na imprezach sportowych widzę pachołek, znam trasę - innymi słowy
mam zaplanowany cały przejazd. Na ulicy jak ktoś wymusi pierwszeństwo to liczy się
opanowanie, doświadczenie i często taka drogowa pewność siebie.
924 2.0 N/A - 83' Targa LM8U
Tor Poznań 2:04,992
Mapa Polskich Transaxli
QBAK - nowe części (i akcesoria) do Porsche
Edytowane przez Qbak dnia 04-10-2010 21:07 |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Misiek
Użytkownik
Postów: 3476
Miejscowość: Jelenia Góra
Data rejestracji: 16.05.07 |
Dodane dnia 04-10-2010 21:31 |
|
|
Ja jeżdżę prosiakiem cały rok... czy to lato czy zima oczywiście w lecie jest łatwiej tylko autko nie przepada za gorącem. Zimą to już inna bajka, na pewno zimówki pomagają... większego śniegu raczej bym unikał, tak samo jak parkowania tyłem do jezdni (bo za nic nie da się cofnąć i skręcić na śniegu jak jest mało miejsca). Ostatniej zimy dodałem troszkę za dużo gazu podczas wyprzedzania i miałem ładny slalom po lewym pasie... z lewej rów na tira a z prawej inne auto, skończyło się tylko jednym kołem na poboczu po kilku odbiciach kierownicą... hamulce nie pomagały Jak się jeździ ostrożnie i unika hamowania na zakrętach + ciasne zakręty przy małej prędkości to wszystko jest oki.
Raczej nie poleciłbym prosiaka jako pierwsze auto a już na pewno nie na zimię ale jak kto lubi...
było:
924 Turbo (931'82) - Ihasa green metallic niestety ... Odjechało w świat ;-(
924'81 - Alpinweiss - ponoć gdzieś jeździ koło Wrocławia
924'77 - RHD - Poszło na części
Lista turbo prosiąt w PL
Mapa Polskich Transaxli |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Qbak
Użytkownik
Postów: 7461
Miejscowość: Rawa Mazowiecka/Warszawa
Data rejestracji: 03.08.07 |
Dodane dnia 04-10-2010 22:54 |
|
|
Wiesz, zima u Ciebie a zima w Trójmieście to inna bajka
924 2.0 N/A - 83' Targa LM8U
Tor Poznań 2:04,992
Mapa Polskich Transaxli
QBAK - nowe części (i akcesoria) do Porsche |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
yassem
Użytkownik
Postów: 31
Miejscowość: WM Gdańsk
Data rejestracji: 07.09.10 |
Dodane dnia 04-10-2010 23:34 |
|
|
woah, człowiek na chwile odejdzie od komputera, a tu już takie wciągające rozmowy (absolutnie bez sarkazmu).
co do wyobraźni, oczywiście jestem w tym momencie najbardziej subiektywny do oceny, ale z reguły wychodzę z założenia, że wchodzenie na pełnym gazie w zakręt jest dobre na gokarty albo do Borska. Jedyne co mnie rzeczywiście martwi to napęd na tył na nadchodzącą zimę (a podobno niektórzy twierdzą że przybędzie ona jeszcze w październiku), ale cóż, najwyżej będę jeździć 10 km/h, poślizgam się trochę i pomęczę ale za to nauczę się na resztę życia : D
Srebrno-złoto-cynowo-szapanista strzała 944 z '87 (wg modelu wpisanego w dowodzie), '85 (wg roku produkcji wg dowodu) lub '83 (wg VINu i stanu faktycznego)
Edytowane przez yassem dnia 04-10-2010 23:35 |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
Marko84s
Użytkownik
Postów: 425
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 22.01.09 |
Dodane dnia 05-10-2010 07:43 |
|
|
Moim pierwszym autem był tylnonapędowy Polonez i pamiętam że pierwsza zima to były najpiękniejsze chwile życia zresztą ja nigdy nie miałem przednio napędowca nawet nie wiem jak się tym jeździ Miałem Poldka 1,5 i 1,4 rover, BMW E36 318is, Porsche 924, BMW E30 320i no i teraz po latach kupiłem sobie do śmigania po mieście Fiata CC.
Jedyne auto jakie rozbiłem to było Espero taty zaliczyłem dachowanie z 5 osobami na pokładzie przy ponad 100km/h (przestraszyłem się za bardzo ciężarówki ścinającej zakręt i złapałem pobocza) jedyne skutki uboczne to były potłuczenia oczywiście u tych pasażerów co nie zapięli pasów ja miałem zapięte i po takim wypadku nie miałem nawet zadrapania od tamtej pory zapinam pas nawet jak mam tylko z 500m do przejechania i polecam to wszystkim.
Jak chce się pojeździć tylno napędowym autem w zimę wystarczy dobra opona zimowa nieco mniej gazu przy ruszaniu i wyprzedzaniu i nawet początkujący powinien dać radę.
Polecam też korzystanie z zimy i naukę wyprowadzania auta z poślizgu na jakichś parkingach czy pustych drogach lub nawet zwykły śnieżny drift, ale naprawdę sporo można się nauczyć przy takiej zabawie. |
|
Autor |
RE: [I] Jakaś rada? : ) |
huzar105
Użytkownik
Postów: 292
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 19.10.09 |
Dodane dnia 05-10-2010 07:54 |
|
|
Qbak napisał/a:
Co do tych mat poślizgowych i sytuacji awaryjnych na drodze to sam nie mam pewności
że nie stanąłbym na hamulcu i czekał co się stanie. Może na matach
poślizgowych spodziewałbym co się stanie i byłaby to raczej zabawa, to na drodze
nie wiem co by przeważyło, odruch paniki czy odruch z toru (czy też innych imprez
sportowych). Na imprezach sportowych widzę pachołek, znam trasę - innymi słowy
mam zaplanowany cały przejazd. Na ulicy jak ktoś wymusi pierwszeństwo to liczy się
opanowanie, doświadczenie i często taka drogowa pewność siebie.
Zachowanie, odruchy można do pewnego stopnia wyćwiczyć.
Recepta jest tylko jedna trening i jeszcze raz trening.
Jak obserwuje kumpli, czy zwykłych ludzi za kółkiem spora grupa ma również problem z psychiką i nerwami. Mam kilku kolegów, którzy są bardzo dobrymi kierowcami jednak bardzo szybkie się denerwują i robią później podstawowe błędy. Dużym sukcesem jest to aby poukładać sobie wszystko sensownie w głowie.
Pozdrawiam.
[img]http://img59.imageshack.us/img59/5609/userbar366227hj2.gif[/img] |
|