Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
rolo
Użytkownik
Postów: 1152
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 03.08.11 |
Dodane dnia 09-10-2013 12:11 |
|
|
Ja kupiłem auto w dobrym stanie, kompletne choć trochę poobijane za mniej więcej 5k. Włożyłem w niego już z 6-7k i jeszcze mnie kompletne lakierowanie czeka. Właściwie to chyba kupuję auto na części, bo lista tego, co już udało się zrobić ma dwie strony A4. A podkreślam - ono było zadbane.
Więc nie licz na 924 2.0 w idealnym stanie za 10k - ono tylko tak ładnie wygląda No i robota przy tym aucie wciąga. Myślisz sobie, no dobra, w tym miesiącu wtryski, w przyszłym amortyzatory, później akumulator paliwa, a może by tak sprzęgło - będzie pewniak i nówka. A jak sprzęgło, to może wał (wał? no. to chyba wał zaczyna huczeć). Słuchaj, jak już mamy skrzynię, to od razu by można, bo coś się poci. itd. itp. Później szukasz dziury w całym - ta podsufitka targi jakaś taka pęknięta w lewym kącie, kupmy nową! Te listwy boczne jakieś takie spłowiałe czasem. Felgi - lakierowanie koniecznie. Ale oryginał to czarny środek i połysk od frontu - no dobra, robimy! Mówię Ci, to jest nałóg
Gdybym dzisiaj nie miał 924, zdecydowanie oglądałbym 931 Andrzeja.
924 '84 2.0 125 KM
Edytowane przez rolo dnia 09-10-2013 12:18 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 09-10-2013 13:34 |
|
|
Panowie
Straszycie kolegę tylko. Ja pierwsze 924 kupiłem drogo (12 tyś. jakieś 15 lat temu) i problem z rdzą miałem tylko jeden - nosek musiał być niefachowo naprawiany i przerdzewiał na wylot ten "wąs" pod lampą. Reszta trzyma się bez zastrzeżeń, a był to mój samochód do codziennej jazdy przez ok. 5-6 lat o każdej porze roku i jednocześnie auto do zabawy w ściganie. Przy blacharce nic przez ten czas nie robiłem (dokładniej to nie robiłem nic do chwili obecnej, bo nadal go mam).
Jakieś 5 lat temu kupiłem kolejne 924 (w cenie poniżej 7 tyś.). Tej jeździ znacznie mniej i nie jeździ zimą (tylko dlatego, że nie mam opon zimowych, ale może w tym roku się to zmieni). Parkuje jednak na dworze, Tak czy siak w tym aucie też nie ma najmniejszych problemów z korozją. Jak kupisz egzemplarz bez wypadkowej przeszłości, to nie będziesz wiedział, co to jest rdza. Tu zabezpieczenia fabryczne na prawdę były na najwyższym poziomie. Ja w obu samochodach miałem podwozie jeszcze z fabrycznym "barankiem). Jak ma być 924 i do codziennej jazdy to szukaj takiego z lat 80-tych. Wcześniej cynkowane było chyba tylko podwozie.
Mechanika w 924 jest śmiesznie tania (nie jak na Porsche, ale jak na samochód w ogóle).
Do braku wspomagania nie przywiązywałbym żadnej wagi jeśli nie planujesz dystansów kół i semislicków, czy przesadnie szerokich opon. Pewnie, że przy parkowaniu nie będzie tak lekko, jak we współczesnych wszystkomających plastikowozach, jednak spokojnie i bez wysiłku poradzi sobie nawet dziewczyna nikczemnej postury .
Oczywiście 924 ma swoje problemy, z trudnym odpalaniem na ciepłym silniku na czele. Można z tym żyć (ciekawe czy rozrusznik też jest tego zdania ) albo wyeliminować godząc się na pewien koszt (nowy akumulator paliwa - ceny nie znam, ale kilkaset złotych). Z tego co zauważyłem, to większość osób z tego forum (włącznie ze mną) się godzi z tą niedogodnością .
Co do 944 się nie wypowiem, bo nie mam. Jednak to jest zupełnie inny samochód, cywilizwowany, nie ma już klimatu lat 70-tych (szczególnie te po '85, z nową deską).
Co kto lubi.
Przed zakupem pojeździj sobie trochę 924 i 944 będziesz miał porównanie. Pewnie 944 wypadnie korzystniej w pierwszym kontakcie, ale posiedź sobie trochę dłużej w 924, przyjrzyj się zegarom, starej desce - daj mu szansę .
A i jeszcze mi się przypomniało w kontekście codziennej jazdy - 944 jednak mniej pali.
pozdrawiam
jacek/pilatus |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
PIeszczoH
Użytkownik
Postów: 4951
Miejscowość: Piaseczno
Data rejestracji: 07.04.06 |
Dodane dnia 09-10-2013 13:54 |
|
|
Ja posiadając 924S nie zgodzę się z twierdzeniem, że auta nie bite nie wiedzą co to rdza.
Niestety w wielu samochodach występuje korozja progów i podłogi w okolicach punktu do podnoszenia auta, w okolicy dolnej części wnęki pod przednim błotnikiem, a nawet słupek a w okolicach nieszczęsnych spinek do mocowania ramki szyby.
SPRZEDAM:
ORYGINALNE ZESTAWY FILTRÓW 924S/944/S/S2/968
http://924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=11740
Przewody Paliwa:
http://924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=9843#post_149432
Tarcza sprzęgła 924S/944/S2 http://www.924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=6169#post_93610
rurka do nagrzewnicy 944: http://www.924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=6127
element wybieraka przy skrzyni http://www.924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=5936
tłoki 2,7 http://www.924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=5970
stab 20mm http://www.924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=5239#post_78519
Rolka napinająca rozrządu 24s/44 http://www.924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=6291
KUPIĘ:
mocowania/uchwyty spoilera przód 944/944S http://www.924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=11&thread_id=6186
ZAMIENIĘ - BŁOTNIKI 944 I EU na BŁOTNIKI 944 I US
Szukam:
http://924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=17&thread_id=6071#post_92228
SZUKAM ZDROWEGO 924S - może mieć korbę co wyszła bokiem, albo być niekompletna, ważne żeby buda była prosta bez tony szpachli i korozji.
__________________________
Porsche 924S '86 3,0 210PS
Jeep Grand Cherokee 2001 V8 - sprzedany
Honda Accord Aerodeck '89 - sprzedana
Garbus '60 - skończył w rękach Porsza
__________________________
Porsche 924 - Nothing even come close
Edytowane przez PIeszczoH dnia 09-10-2013 14:10 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 09-10-2013 14:30 |
|
|
Ok. To może się poprawię - w moich 2 egzemplarzach 924 nie ma rdzy.
Oczywiście można też stwierdzić, że ona tam jest tylko ja jej nie widzę. Co więcej, jest to możliwe, bo ja nie szukam jej jakoś specjalnie. Ponieważ moje pierwsze 924 od wielu lat stoi sobie w garażu i nic przy nim nie robię, to nie podpiszę się pod stwierdzeniem, że progi to tam są jak nowe - nie wiem tego.
Jednak w przypadku nowszego auta (1984) podłogę od spodu oglądam przynajmniej raz w miesiącu - jak zmieniam koła na jakimś "ściganiu". Wtedy też podnoszę auto opierając lewarek w miejscach do tego przeznaczonych (czyli w okolicach nóg kierowcy, albo pasażera, w okolicach tylnej belki, a nawet ostatnio przy tylnym zderzaku). Nic nie "wpada", nie wgniata się, nie widać żadnego rdzawego nalotu itp. A że zawieszenie mam w miarę twarde to zdarza się, że cały ciężar samochodu oparty jest jedynie na 2 punktach - lewarku i kole po przekątnej lewarka. Wiec raczej mocno obciążam te punkty. Z racji sposobu użytkowania auta i mizernych umiejętności progi poddawane są czasem nieprzewidzianym dla nich próbom - walę nimi w opony wyznaczające trasę przejazdu. Jak na razie żadna z opon nie wjechała mi do środka progu, a nawet niespecjalnie go wgniatają. Na tej podstawie twierdzę, że mam zdrową blachę w wozie.
Może ja po prostu mam szczęście do blacharki w 924.
Więcej pewnie mogą powiedzieć Ci co zmieniają te wozy jak rękawiczki (Długi, Porsz) albo mechanicy co widzą kilka różnych egzemplarzy w ciągu jednego dnia (Michał928).
Ja chciałem tylko zadać kłam opinii, jaka jawi się z tego wątku, że właściwie każde stare 924/944 będzie miało do roboty blacharkę, a najmarniej lakier do wymiany.
Oczywiście jeśli oczekujemy "cukiereczka" i przeszkadza nam najmniejszy odprysk lakieru od kamyczków na nosku, to faktycznie możemy mieć koszta od samego początku (ale przy takich oczekiwaniach będziemy mieć koszty już przy autach kilkuletnich).
pzdr
jacek/pilatus |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
vip3r
Użytkownik
Postów: 6074
Miejscowość: Wolica (k.W-wy/Janek)
Data rejestracji: 23.10.06 |
Dodane dnia 09-10-2013 14:33 |
|
|
prawda jest taka że teraz szukając doopowozu dochodze do 2 wniosków:
1 - nasze auta są drogie - zadbane 924 to 10 tyś - (kto uważa że są tanie niech zobaczy co i z jakich roczników można teraz kupić za tyle)
2 - te auta są niesamowicie zrobione - w innych 20/15 letnich autach (że o 10 letnich które sa gorsze nie wspomnę) czesto masakra lakeirniczo-blacharksa bez konkrenej przyczyny - a u nas w 30 letnich? owszem w kilku miejscach coś się pojawi ale ani to groźne ani trudne do naprawy a do tego warto naprawiać bo -> patrz punkt 1.
wracając do tematu - nie rozumiem naprawdę czemu nie brać tego turbo! pomimo że sam bym nie sprzedał swojego 924 w takich pieniądzach to przyznam że gdyby ktoś mi zaproponował zamianę na takie turbo to gdyby nie irracjonalny sentyment jaki mam do "pięknej" to już bym był w drodze na zamianę!
klec - 924 Turbo - zdecydowanie warto kupić jeżeli tylko się pojawi w dobrym stanie i masz na nie pieniądze. chłopaki może powiedźcie kto też by był skłonny zamienić 924 na 924 turbo niewiele dopłacając? bo mam wrażenie że klec chyba nie łapie tego jak rzadko takie oferty się pojawiają.
no ale jak się uprze człowiek to nie da się mu pomóc więc o 924.
ja kupiłem swoje bardzo drogi po 9 miesiącach poszukiwań - z perspektywy czasu uważam że było warto (i przepłacić i tyle szukać) natomiast używanie na co-dzień odniosło swoje piętno na aucie - niemal popłakałem się jak pierwsze rysy na nim znalazłem. a niedawno pierwsze nadpęknięcie na desce się pojawiło które też wielki smutek wywołało.
mimo że sytuację startową miałem (nieskromnie powiem) znacznie lepszą niż przeciętne 924 w kraju teraz powoli przechodzę przez wszystkie "typowe" problemy 924 (czyli np. rdzewiejący bak pod obejmą, purchle "pośniegowe" w przednich błotnikach, niedziałający licznik km, przepalony włącznik świateł, przepalony przekaźnik pomy paliwowej itp.) - niestety jak chcesz używać auta to dobrze być swiadomym że to wszystko jest możliwe ale
ale masz porsche 924 - auto które jest niesamowite nadal - mam je 10 lat i nadal mogę w kółko GODZINAMI opowiadać przy każdej okazji jaki to świetny projekt. mam 928 i 924 i dodam że posiadanie 928 w żadnym stopniu nie przyćmiło mi przyjemności posiadania i jeżdżenia 924
- ja polecam
968 Cabrio http://924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=16&thread_id=11503
911 i reszta http://924.pl/forum/viewthread.php?forum_id=16&thread_id=10460
FANTY do spylenia/zamiany : http://olx.pl/oferty/uzytkownik/2whg/
Edytowane przez vip3r dnia 09-10-2013 15:04 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
marchewa
Użytkownik
Postów: 1402
Miejscowość: Jelcz-Laskowice
Data rejestracji: 02.01.12 |
Dodane dnia 09-10-2013 14:56 |
|
|
seler2 napisał/a:
klec napisał/a:
Oto moje założenia:
1. Budżet max ok. 12 000 zł, za które oczekuję bardzo dobrego stanu technicznego;
....
W ramach mojego budżetu pewnie dostanę samochód w niezłym stanie i jeszcze sporo (~1/3) zostanie na wachę.
hehehe tak to tylko w Erze... wydasz 12tys potem na starcie dołożysz 5tys na drobiazgi, potem wyjdzie jakaś grubsza sprawa... nie czarujmy się, to są auta które pełnoletność osiągnęły dawno temu, jeśli szacujesz że za 7tys zł kupisz auto które będzie miód-malina i nic tylko lać i jeździć to możesz się srodze zawieść...
Swięta prawda! Może jakbyś chciał wydac 30-40pln to znalazłbyś auto po kompletnej odbudowie, to jak pisze kolega zawsze bedzie coś do pogrzebania, co miesiąc będziesz wkładał pieniądze. Samo życie!
|
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
Pumba
Użytkownik
Postów: 2950
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 06.12.09 |
Dodane dnia 09-10-2013 16:00 |
|
|
E, tam - Marchewa. Ja to się zawsze cieszę, jak coś ładnego i błyszczącego przyjdzie...
Albo czarne paczki od Tomka. Od razu człowiek się czuje lepiej.
Nie dość, że auto lepiej wygląda/ jeździ, to jeszcze jako antydepresant działa!
|
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 09-10-2013 16:50 |
|
|
marchewa napisał/a:
Swięta prawda! (...), co miesiąc będziesz wkładał pieniądze. Samo życie!
No właśnie z tym się nie zgodzę. A dokładniej - nie musi tak być (choć pewnie może). W obecnym 924 przez 5 lat jazdy miałem następujące awarie:
- uszkodził mi się przekaźnik pompy paliwa (typowe) - zastosowałem metodę dodatkowego włącznika w kabinie (i nowego kabla 2,5 mm2 od akumulatora do samej pompy). Gdyby to było auto do codziennej jazdy to bym kupił przekaźnik u Tomka i nie kombinował. A tak to mam bardziej "wyścigowo" - tak mi odpowiadało i ma swoje zalety (choć w ogólnym pojęciu jest tzw. druciarstwem).
- głowica rozdzielacza (założyłem używaną, którą kupiłem za 50 zł)
- od początku był problem z odpalaniem na ciepłym silniku. Nie walczyłem z tym, choć mnie kusiło, bo kupiłem u Tomka nowy akumulator paliwa. Zniechęcił mnie cudowny dostęp do tego elementu - czyli zwykłe lenistwo. Kosztuje mnie to kręcenie rozrusznikiem ok. 5 sek z wciśniętym pedałem gazu (czasem trzeba powtórzyć czynność 2 razy)
- alternator - brak ładowania, bo się nie wzbudzał
- klamka wymagała mocnego naciśnięcia, no to jak zacząłem regulować to wyłamałem uchwyt
-.... i tyle pamiętam
W pierwszym 924 tych awarii było więcej:
- pompa paliwa zaczęła cieknąć (wymieniłem, a cieknąca została naprawiona i z powodzeniem jeździła u Ciacha w aucie)
- skorodował zbiornik pod szelką na której wisi (polutowałem i jeździł dalej)
- padł przekaźnik od świateł (wymieniłem)
- był problem z masami (wystarczyło odkręcić, wyczyścić, posmarować, skręcić, ale fakt - to upierdliwa robota)
- w tym silniku zawsze miałem problem z ciśnieniem oleju (po ostrzejszym przegonieniu auta i zejściu do 800 obr/min czasem delikatnie zapalała się kontrolka) - zrobiłem remont, dalej problem, wymieniłem 3 razy pompę oleju, bez zmian. No to jeździ tak od 15 lat, się ściga, łatwo nie ma - ale żyje.
- rozsypała się wiązka między alternatorem, rozrusznikiem i resztą instalacji - kupiłem kable w silikonowej izolacji i zrobiłem nową wiązkę
- wymiany wymagały amortyzatory, łożyska kół przednich i tylnych, końcówki drążków kierowniczych, sworznie zwrotnic, 2 przeguby (dobiłem je obniżając mocno auto), tarcze, bębny i klocki hamulcowe - wszystko to jednak można uznać za części eksploatacyjne
- przetarł mi się wąż między chłodnicą, a pompą wody
- wymieniłem przewody hamulcowe i paliwowe na miedziane - nic nie pękło, ani nie ciekło, ale nie wiedziałem w jakim są stanie, więc wymieniłem na wszelki wypadek. To była upierdliwa robota.
Pewnie coś bym jeszcze sobie przypomniał, ale uważam, że jak na 5-6 lat intensywnego, codziennego jeżdżenia to niewiele było do zrobienia.
Jak widzę ile razy są w serwisie służbowe auta z firmy w której pracuję, a są to auta nowe lub max 3 letnie, to zdejmuję czapkę z głowy przed 924. Do tego np. sprzęgło w Focus'ie to ok. 3000 zł, a w 924 jakieś grosze (zupełne grosze jeśli regenerujesz, a poniżej 800 zł jeśli kupujesz nową tarczę + docisk).
Pewnie moglibyśmy się przerzucać argumentami, ale ja uważam, że można trafić na bezawaryjny egzemplarz 30-letniego 924 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
klec
Użytkownik
Postów: 273
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 22.08.13 |
Dodane dnia 09-10-2013 19:17 |
|
|
Hej!
Dzięki za wszystkie rady i informacje. Trochę mi się rozjaśniło - po lekturze utwierdziłem się, że najpewniej będę szukał 924. Brak wspomagania widać nie daje się we znaki, a koszt eksploatacji i wygląd przemawiają za 924.
Problem fotelika chyba się "rozwiązał" w ten sposób, że podobno Maxi Cosi robi "bazę" do fotelików (9-18kg), która mocowana jest tylko biodrową częścią pasa - jeśli więc baza zmieści się do 924, byłoby super, bo miałbym ten sam fotelik do 924 i dupowozu gdzie mam bazę isofix.
Co do Turbo - mam świadomość jak rzadkie są ich oferty sprzedaży. Dziś pewnie zdzwonię się z Andrzejem, co pewnie skończy się tak, że zacznę szukać nowego źródła finansowania aby to Turbo nabyć Bo to jednak trochę droższy samochód niż planowałem.
Co do krótkich dystansów - najwyżej będę nadkładał drogi, co by turbiny nie męczyć.
Jeszcze raz dzięki za dotychczasową pomoc.
Tomek
Edytowane przez klec dnia 09-10-2013 19:23 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
Pirx
Użytkownik
Postów: 1146
Miejscowość: prawie Wroclaw
Data rejestracji: 20.02.11 |
Dodane dnia 09-10-2013 20:19 |
|
|
klec napisał/a:
Co do krótkich dystansów - najwyżej będę nadkładał drogi, co by turbiny nie męczyć.
Tomek
I ten tok rozumowania mi się podoba
Nie mam turbiny ale robię podobnie...
pozdrawiam,
Paweł
928S Gemballa 1983
Ducati Monster S2R 2008
___________________________
były:
986 Boxster 1997
928S4 1987 "Smok" |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
Misiek
Użytkownik
Postów: 3476
Miejscowość: Jelenia Góra
Data rejestracji: 16.05.07 |
Dodane dnia 09-10-2013 20:37 |
|
|
Z pewnych względów Turbo Andrzeja jest fajne bo nie posiada tej całej elektroniki co seria druga. Co prawda jest więcej zachodu aby to zestroić ale sama konstrukcja jest zrobiona dość asekuracyjnie i w sumie "bezpiecznie" - większość silników serii 1-szej dalej nadaje się do użytku gdy w serii 2-giej spływają tłoki, łamią się półki czy pierścienie. Głowica jest ta sama w obu przypadkach... no i silnik jak najbardziej jest kolizyjny więc dbanie o rozrząd kosztujący te max 100zł się opłaca Zresztą wymiana prosta i zajmuje może kilka godzin Tak... zdecydowanie dłużej jak w 924 bo dostęp jest do d... i trzeba rozdzielacz kjeta demontować i cały filtr powietrza i parę innych pierdół żeby się w ogóle do paska dostać.
Ja swojego prosiaka zamieniłbym co najwyżej na jakieś 928 albo boxstera... jednak obecnie to poza moim zasięgiem finansowym więc zostaję przy 931 Chyba że zbuduję replikę Tapiro z kwasiaka
Nie wiem jaki jest ten fotelik Maxi-Cosi ale jak próbowałem wepchać mój standardowy fotelik na tył do prosiaka to tylko dziecko bez nóg mogłoby w nim jakoś siedzieć. Trzeba wziąść pod uwagę że fotelik zwłaszcza te do ok 20kg są dość szerokie i długie (cały tył to ładne po 10cm... jak montuję fotelik u siebie z przodu to mały (2,5 roku obecnie) może mi skopać nóżkami deskę rozdzielczą a fotel jest odsunięty powiedzmy 2/3 tak że z tyłu jeszcze coś się zmieści. podstawkę z tyłu jestem w stanie sobie wyobrazić ale cały fotelik nawet przy 3 punktowych pasach to dla mnie coś za dużooo no może się mylę to niech ktoś mnie poprawi.
było:
924 Turbo (931'82) - Ihasa green metallic niestety ... Odjechało w świat ;-(
924'81 - Alpinweiss - ponoć gdzieś jeździ koło Wrocławia
924'77 - RHD - Poszło na części
Lista turbo prosiąt w PL
Mapa Polskich Transaxli
Edytowane przez Misiek dnia 09-10-2013 20:49 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
marchewa
Użytkownik
Postów: 1402
Miejscowość: Jelcz-Laskowice
Data rejestracji: 02.01.12 |
Dodane dnia 09-10-2013 23:23 |
|
|
pilatus napisał/a:
marchewa napisał/a:
Swięta prawda! (...), co miesiąc będziesz wkładał pieniądze. Samo życie!
No właśnie z tym się nie zgodzę. A dokładniej - nie musi tak być (choć pewnie może). W obecnym 924 przez 5 lat jazdy miałem następujące awarie:
- uszkodził mi się (.....)
Pewnie moglibyśmy się przerzucać argumentami, ale ja uważam, że można trafić na bezawaryjny egzemplarz 30-letniego 924
Pilatus, poniekąd masz rację, ale problem polega na tym, że w przyrodzie wystepują dwa rodzaje ludzi:
- jedni wsiadaja w swoje porsche i jeżeli ono tego dnia odpali i po wrzuceniu biegu przmieszcza sie to jest ok. Nie przeszkadza im że przy hamowaniu trochę piszczy klocek, na dziurze lekko puka końcówka, przy ulewie kapie troszku z targi, na desce jest peknięcia przypominajace że pojazd ma 30 lat a peknieta szpachla na masce przypomina czasy kiedy to ów wóz był najszybszy w całej okolicy. I z tym da się zyć i jeździć latami - wiem z .....doświadczenia
-natomiast drudzy są pedantami i wolą umrzeć niż jeździć autem w którym np nie otwiera sie prawa szyba, albo pojawila sie kropla oleju na misce.
To co dla jednych jest bezawaryjnym sprzetem dla innym bywa trupem do generalki i to jest często po prostu kwestia podejścia a nie samego stanu auta.
Niemniej jednak w tym konkretnym przypadku kolega klec jest w moim pojęciu raczej bliższy tej drugiej grupy co wnioskuję np po stwierdzeniu ze 931 Andrzeja od razu po zakupie musiałoby wylądować u lakiernika, jakby z purchlem na błotniku nie można było jeździć kolejne pól roku zanim budżet sie zregeneruje. Z wypowiedzi tej zrozumiałem że kolega klec liczy on na egzemplarz który będzie wymagał lania paliwa, oleju i wymiany klocków, dlatego tez spiesznie poinformowałem że to złe założenia.
Edytowane przez marchewa dnia 09-10-2013 23:25 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
klec
Użytkownik
Postów: 273
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 22.08.13 |
Dodane dnia 10-10-2013 07:34 |
|
|
@marchewaa: Moja żona stwierdziłaby, że raczej należę do tej pierwszej grupy - pół roku zajęło mi zawiezienie samochodu do serwisu w celu naprawy klimy
Co do lakiernika - samochodu chcę używać przez zimę, stąd moje obawy o blacharkę. Rozmawiałem jednak z Andrzejem i w jego ocenie - do wiosny wytrzyma (po zabezpieczeniu podwozia). Przyznam - na podstawie zdjęć z tematu o tym 931 wydawało mi się, że elementy objęte korozją (przy drzwiach) są znacznie większe, ale po dokładnym obejrzeniu fotek z oferty zmieniłem zdanie (potwierdził to też Andrzej). Spróbuję je zobaczyć na żywo. |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
marchewa
Użytkownik
Postów: 1402
Miejscowość: Jelcz-Laskowice
Data rejestracji: 02.01.12 |
Dodane dnia 10-10-2013 09:59 |
|
|
Skoro tak to witam w grupie 1 to bardzo dobra "grupa" bo jej czlonkowieczerpią ze sawoich pojazdów wiele radości , przy minimum wydatków
Chcialem Ci po prostu uświadomić, że kupujące tego typu auto musisz nastawić sie na grzebaninę i inwestycje co jakiś czas. Jezeli dobrze widziałem to w swoich typach zapomniałeś o 924s czyli klasyczny styl 924 z techniką 944 która moim zdaniem jest troszkę bardziej bezobsługowa i komfortowa niż 2.0/2.0T, aczkolwiek droższa w naprawach.
|
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
browar
Użytkownik
Postów: 778
Miejscowość:
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 10-10-2013 10:51 |
|
|
Serdecznie polecam 924 S.
W opakowaniu 924 S otrzymasz silnik 944, hamulce z 924 T/944 i auta z lat '86-'88.
Polecam do jazdy codziennej.
W kwestii napraw jak zrobisz rozrząd i sprzęgło to sądzę, że możesz spokojnie jeździć (sprzęgło najwyżej zrobisz jak się skończy ale rozrząd kolizyjny więc musisz być pewny).
Siem
browar
eS |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
rolo
Użytkownik
Postów: 1152
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 03.08.11 |
Dodane dnia 10-10-2013 10:57 |
|
|
Absolutnie nie miałem na myśli stwierdzenia, że 924 jest awaryjne. Wręcz przeciwnie - moje zawiodło mnie tylko raz stając na środku skrzyżowania, bo przekaźnik pompy odmówił posłuszeństwa. Poza tym wszystko inne działało. Tyle, że w 30-letnim samochodzie zawsze znajdzie się coś co może działać/wyglądać lepiej A jak już wszystko "jest lepiej" to z pewnością właściciel takiego auta za 10k nie sprzeda. Oczywiście to moje bardzo subiektywne zdanie.
924 '84 2.0 125 KM |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 10-10-2013 12:22 |
|
|
Rollo - czyli Ty jesteś raczej z grupy 2
Podział na 2 grupy, z konieczności uproszczony, ale podoba mi się, bo sporo wyjaśnia. Co ciekawe, możliwa jest migracja z jednej do drugiej. Przy pierwszym 924 byłem w "1". Teraz jestem raczej w "2". Wynika to z jasnego określenia przeznaczenia drugiego 924 (i trochę zmiany podejścia do samochodów w ogóle z biegiem lat ). Ale nie o tym chciałem... faktycznie - zapomnieliśmy o 924S. Idealna propozycja dla kogoś, komu bardziej pasują smukłe kształty i stara deska, ale chciałby czegoś więcej niż 125 KM (i spokój odpalania "na ciepłym" ).
Tak klec - chyba to jest najwłaściwsza droga dla Ciebie.
Tak mi przyszło do głowy, że przykład Rollo - zepsuł się przekaźnik i auto stanęło jest bardzo fajny. Fajny, bo pokazuje jedną przewagę 924 2.0 nad nowszymi konkurentami (czy bardziej ogólnie - przyjemna cecha starszych samochodów). Chodzi mi o to, że Rollo padł przekaźnik pompy paliwa. Zdiagnozować takie uszkodzenie jest dość łatwo, a naprawić (nawet w warunkach bojowych niemal na środku skrzyżowania) jeszcze łatwiej - wystarczy mieć kawałek przewodu, czy nawet spinacz biurowy. Trzeba tylko wiedzieć gdzie go wetknąć. A jak nie wiemy, to trzeba mieć numer tel. do kogoś z forum i jedziesz dalej. Moje pierwsze 924 tylko raz wracało na lince - po tym jak Ciachu wypompował z niego całą wodę w 3 sek. przy 6000 obr/min wprost na gorący wydech - to był super widok . Tak na prawdę, to była moja wina bo nie dokręciłem kluczem czujnika temp. cieczy w głowicy, no i się był odkręcił i zgubił...
Edytowane przez pilatus dnia 10-10-2013 12:34 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
Misiek
Użytkownik
Postów: 3476
Miejscowość: Jelenia Góra
Data rejestracji: 16.05.07 |
Dodane dnia 10-10-2013 12:39 |
|
|
No i kosztowo 924S będzie zdecydowanie lepiej wypadać niż 924Turbo Większość części chyba łatwiej dostać, a ceny częściowo będzie to samo a częściowo dużo taniej i prościej coś naprawić.
S-ka nie ma skrzyni w której padają synchronizatory a i skrzynie w razie co nie tak trudno zakupić.
Kwestia druga czy są jakieś sensowne S-ki do sprzedania bo to też nie takie "popularne" prosie, chyba że czas nie gra większej roli.
było:
924 Turbo (931'82) - Ihasa green metallic niestety ... Odjechało w świat ;-(
924'81 - Alpinweiss - ponoć gdzieś jeździ koło Wrocławia
924'77 - RHD - Poszło na części
Lista turbo prosiąt w PL
Mapa Polskich Transaxli |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
Pumba
Użytkownik
Postów: 2950
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 06.12.09 |
Dodane dnia 10-10-2013 12:43 |
|
|
browar napisał/a:
Serdecznie polecam 924 S.
W opakowaniu 924 S otrzymasz silnik 944, hamulce z 924 T/944 i auta z lat '86-'88.
Polecam do jazdy codziennej.
W kwestii napraw jak zrobisz rozrząd i sprzęgło to sądzę, że możesz spokojnie jeździć (sprzęgło najwyżej zrobisz jak się skończy ale rozrząd kolizyjny więc musisz być pewny).
Podpiszę się pod Browarowym stwierdzeniem. Jeszcze tak, jak sugeruje Pieszczoh - trzeba wtedy wymienić siedzenia na takie z późnego 944 i jest to niesamowite auto. W żadnym innym samochodzie tak dobrze mi się nie siedziało. Mogłem jechać 8 bitych godzin bez wysiadania z samochodu i nic. Żadnego bólu pleców, jaki mam w niektórych autach już po 5-ciu godzinach. Pozycja w zwykłym fotelu 924 pozostawia według mnie wiele do życzenia.
A jeżeli mam być szczery, to po dłubaniu w silniku z 924S i 924... Wolę ten z 924. Wszędzie jest dostęp, nie trzeba się gimnastykować żeby coś rozmontować. Taniocha, prostota. Więcej nie powiem, bo ja lubię dłubanie, a to chyba nie o to w tym wątku chodzi...
EDIT:
Misiek, ja już dwie skrzynie z 944 zajeździłem ( w sumie też z własnej winy trochę... ) także czasem wcale taniej nie wychodzi.
Edytowane przez Pumba dnia 10-10-2013 12:45 |
|
Autor |
RE: [K] 924 lub 944 + prośba o radę |
Andrzej77
Użytkownik
Postów: 561
Miejscowość: Podlasie
Data rejestracji: 27.06.11 |
Dodane dnia 10-10-2013 13:35 |
|
|
No właśnie wszyscy zapomnieliśmy o 924S, moim zdaniem to jest bardzo dobre połączenie i naprawdę warte przemyslenia.
Co do blacharki w moim 931 to myslę że dlatego ze nie był uzywany zimą to nic się nie powiększyło, jak go używać zimą to moze być gorzej. Podłoga i progi wyglądaja bardzo dobrze, ale nie wiem co siedzi w środku. Moim zdaniem dla świętego spokoju trzeba by wymienić lewe drzwi i prawy błotnik + małe poprawki w jeszcze 2-3 miejscach.
Andruszka-PCP
991.1 S |
|