Logowanie | |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
Autor |
Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
gotka
Administrator
Postów: 150
Miejscowość: Cz-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 29-08-2006 21:15 |
|
|
Witam ,
W najbliższą sobotę 02.09.2006, Porsche Klub Polska organizuje na lotnisku w Ułężu koło Ryk, kolejną edycję Szkoły Jazdy Porsche. Może ktoś z Was miałby ochotę się wybrać i zobaczyć jak wygląda taka impreza.
Koszt udziału dla klubowicza PCP - 30zł, dla osoby niezrzeszonej 60zł.
Zgodnie z uchwałą z Walnego Zebrania, osoby niezrzeszone w PCP mogą wziąć udział w dwóch imprezach a na kolejnych trzeba się już pojawić jako członek PCP.
W związku z tym, że padł pomysł zorganizowania firmy cateringowej, koszty imprezy mogą jeszcze wzrosnąć o 20-30 zł, ale więcej o tym i o całej imprezie możecie doczytać sobie w wątku na PCP DS na Ułężu 02.09.2006r!!!
Podajemy dość późno tę informację, ale może ktoś się jeszcze zdecyduje. Z tego co wiem na imprezkę wybiera się Ciachu i my też będziemy, jeżeli Pilatus upora się z naszym autkiem .
ps. Z wyprzedzeniem podam, że w kalendarzu PCP 30-go września 2006 jest VII Ogólnopolski Zlot Porsche - Tor "Poznań", ale o nim napiszemy wkrótce.
Serdecznie zapraszam i pozdrawiam
Dorota/gotka |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
Marta
Użytkownik
Postów: 1010
Miejscowość:
Data rejestracji: 27.06.06 |
Dodane dnia 31-08-2006 23:02 |
|
|
zgłaszam akces w imieniu swoim i Bilka (pod warunkiem, że szacowne porsche raczy nas tam dowieźć ) |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
juras
Użytkownik
Postów: 2409
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 04-09-2006 23:29 |
|
|
Ciachu może się pochwalisz jak to się stało z tą skrzynią ? Co mogło być powodem ? Widać na fotach, że brakuje kilku śrub skręcających tył skrzyni - to przez to ?
Przy dużej prędkości to się stało ? W jakimś ostrym zakręcie ?
To mnie trochę przeraża jeśli chodzi o dłuższy wyjazd na ściganie. Nigdy nie wiesz czy wrócisz na kołach czy na lawecie... Czy udało się na holu ?
Przy czymś takim przerażają mnie też twoje foty z galerii z ponad 200 na liczniku
Edytowane przez juras dnia 04-09-2006 23:30 |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
ciachu
Administrator
Postów: 4157
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 29.01.06 |
Dodane dnia 05-09-2006 01:38 |
|
|
A było to tak.. :
Jak wiecie, dzień przed zlotem pojawiły się kłopoty z silnikiem. Okazało się, że pękł w pół przerywacz nieszczęsnego aparatu stykowego.. Patrzę na zegarek - w pół do szóstej, zaraz pozamykają wszystkie sklepy. Pojechałem jak mi sie zdawało do pewniaka - zamknięty i tylko kartka, że w dniu jutrzejszym sklep nieczynny, jak widać przedwczesny urlop.. Pognałem więc do drugiego sklepu za piętnaście szósta - do piątej.. Moja ostatnia szansa to fota, oddział pod moim blokiem - jak tam wpadłem to już gasili światła w magazynie, ale udało się - niestety jak się później okazało na moje nieszczęscie.
Wieczorem jeszcze ostatni przegląd auta, czy podokręcane wszystkie śruby (kilku brakowało ale o tym później..), ustawienie zapłonu, umycie auta.
Rano wstałem, zaparzyłem herbatę w termosie i razem z Antkiem ruszyliśmy w trasę - 140, 170 czasem 180km/h.. (wydawało mi się, że czasem szumiała skrzynia ale o tym później..)
Na lotnisku kumple już czekali, fajny klimat i ogólnie luz blues, pogadaliśmy i wszyscy zaczęli ustawiać się w rządku do prób - numery parzyste jedna grupa, nieparzyste druga, każdej próby trzy powtórki, liczone najlepsze okrążenie. Instruktorzy dodali kilka uwag od siebie ale bez zbędnych ceregieli, gdyż już większość uczestników miało wiele takich imprez za sobą. Ruszyliśmy zapoznać się z odcinkiem gęsiego co nie znaczy wolno..
Zaczynają się próby na czas, jestem któryś tam z kolei, na pewno za piękną czerwoną 911 turbolook 3.2 240KM. Czekam na Wróblewskiego, zakładam kask zapinam szelki.. Wróbel wsiada, trzy, cztery start! Pedał wgniatam w podłogę, zaraz skręt w lewo, czekam aż obroty osiągną 5800-6000 i wrzucam dwójkę, zbliża się skręt w prawo 90st - bardzo niebezpieczny - piach na asfalcie, a na liczniku 100km/h wyje i prosi o trójkę ale jeszcze nie teraz, mocne przyhamowanie, Wróbel drze się, że za szybko ale udaje się.. kawałek prostej i znów skręt w prawo - tym razem nie mogę odlecieć do zewntrznej bo zaraz za zakrętem pachołem blisko prawej krawędzi toru, który muszę minąć z lewej. Wróbel znów krzyczy, że za szybko, myślę sobie co jest?? Zaraz wracam myślami na tor ponieważ zbliża się kolejny pachołek i prosta a zaraz szykana - świetna trasa, naprawdę bardzo szybka premiująca mocne auta (a warto dodać, że była 911gt3 360KM, 911turbo 420KM, 911turbo s 450KM, a z tych 'słabszych' kilka 911 po grubo ponad 200KM każda, 968, 944s2 i tylko jedna zwykła 944 i dwie 924..jedna moja). Teraz to dopiero można bokami latać, mam zapiętą trójkę, na liczniku ok 130km/h, a tu wielki łuk,a Wróblewski znów.. to się już robi frustrujące. Potem następny łuk w prawo i slalom pomiędzy pachołkami jak w need for speed 2000 - Super! Ale fajny DS, myślę sobie. Szykana i powrót na wcześniejszy tor tylko w drugą stronę, skręt w lewo 90st i kolejny w lewo 90st - oba zapiaszczone, meta, koniec (koniec końców ale o tym później)
Jeżdżą pozostali, a my ustawiamy się do następnego startu. W między czasie opowiadam Antkowi, że mam nie skręconą skrzynię, brakuje czterech śrub z jednej strony i mi się sączy olej od kilku dni (No to teraz się sypnie krytyka.. jestem na siebie bardzo zły. Kiedy wymieniałem wydech i zdejmowałem jeden z dwóch wersji wieszaka tłumika końcowego, który jest przykręcony śrubami skręcającymi skrzynię, nie miałem odpowiednio krótszych śrub i odpuściłem temat na kilka dni, a na DS nie zdążyłem tego załatwić - chyba nie zdawałem sobie sprawy, jakie siły tam działały).
Przy starcie z jedynki na maksymalnych obrotach jak coś nagle nie pierd.. huk na pół lotniska, Wróbel zdrętwiał, ja również, macham tym lewarkiem.. czułem już wtedy, że zapłaciłem za swój błąd choć nie wiedziałem jeszcze do końca co się stało. Wyszedłem, patrzę - plama śmierdzącego oleju pod samochodem i tłum gapiów.. zapchaliśmy samochód na drugą stronę i pozostało mi tylko wcinać szaszłyki na cateringu..
Na szczęście dzięki uprzejmości Jacka Borowskiego wróciłem do domu na lince. Następnego dnia spóściliśmy z Antkiem skrzynię w dół (bo akurat miałem w zanadrzu drugą skrzynię) ale okazało się, że na zwykłej wymianie się nie skończy - kręcąc wałem korbowym, wał właściwy stoi w miejscu. Zmierzyłem długość wału od krawędzi obodowy i wyszło, że wał przesunął się na łożyskach o 2cm, wysuwając się tym samym z silnika...
Prace trwają.
Podsumowująć, zlot był bardzo udany, moim zdaniem najlepszy, ze wszystkich DS'ów, próby świetnie ustawione, organizacja na bardzo wysokim poziomie- ekstra catering, toy toy itp. Niestey tym razem impreza skończyła sie dla mnie bardzo szybko, ale to tylko moja wina.
924.pl
951 '88
928 GT '90
996 4S '02
ex: 924'78, 928S2'86, 944'86 |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
juras
Użytkownik
Postów: 2409
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 05-09-2006 11:26 |
|
|
Hmm, też raz nie dokręciłem tych śrub ale bez konsekwencji...
Te w porywach do 180 to na gazie ? Na ściganie przełączasz się na beznynę czy też na gazie ? |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
pahu924
Użytkownik
Postów: 94
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 09.08.06 |
Dodane dnia 05-09-2006 13:18 |
|
|
Witaj Ciachu, nie jestem jedyny, który nie przykręca wszystkich śrub do swojego szaleństwa. Oczywiście współczuje zaistniałej sytuacji i życzę wytrwałości przy naprawie, (jeśli nie znajdziesz śrub to dzwon ma tu ich na kilogram). Mój szybki pocisk na łuku drogi przy prędkości 90 km/h strącił tylnie lewe koło, UWAGA 924 można kontynulowac jazdę bez jednego tylniego koła (ja pokonałem na bębnie dystans 50 m). Co najdziwniejsze obyło się bez żadnych uszkodzeń poza tym ze nie odnalazłem koła (bęben prosty oś nie skrzywiona). Po dwóch tygodniach zadzwonił jeden z mieszkających w okolicy mieszkańców ze odnalazł cos, co mogłoby przypominać moje koło.Na wszystkich slupach w okolicy porozwieszalem plakaty "POSZUKIWANE KOMPLETNE KOŁO DO PORSCHE, MIEJCE UCIECZKI GUMOWEGO PIRATA, ŁUK DROGI ....... Opona przeleciało nad dwumetrowym rowem pokonała dwumetrowy plot i po kolejnych 50 metrach schowało się za prześlicznym krzaczkiem malin.KONIEC
Powodzenie przy naprawie...
Pozdrawiam i do zobaczenia w Poznaniu
|
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
ciachu
Administrator
Postów: 4157
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 29.01.06 |
Dodane dnia 05-09-2006 13:33 |
|
|
fajna historia..
a jeżeli już jesteśmy przy tym co można i jak można jeździć na niedokręconych elementach to odpowiem przy okazji jurasowi - można lecieć 200km/h na rozwalonym łożysku, które rozpadnie się po 15min przy prędkości 60km/h.. oczywiście nie próbujcie tak bo to durnota wturna.
924.pl
951 '88
928 GT '90
996 4S '02
ex: 924'78, 928S2'86, 944'86 |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
Ketchup
Użytkownik
Postów: 245
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 05-09-2006 15:16 |
|
|
Na poczatku Ciachu wiem ze wyjdziesz z tego , Bo co se rozwalisz to cie wzmocni , ze tak sparafrazuje
to i ja sie pochwale
Byl piekny pozny wrzesniowy wieczor, zakret ponad 90 stopni i jechalem okolo 40-50 km/h i nagle stracilem kolo. ale mi posszo z bebnem w krzaki. Bylo okolo 11 w nocu i nawiosce gulcho ciemno. Ja bez lewarka i narzedzi. tylko zasieg w komorce byl. A tu nagle chlopy z wioski sie zelacialy. Kolo znalezlismy w ciagu 3 minut, byl tylko problem z nakretka na os ale tez sie znlazla za pomoca swiatelka w telefonie.
Podnieslismy auto nalozylismy nakretke (bo na osce gwintu juz nie bylo) no i uzyczylem se kawalek druta z pobliskiej siatki.
I tak doczlapalem sie do gdyni jakies 20 km. predkosc srednia ponizej 10.
A na nastepny dzien mialem jechac do warszawy na zlot. No i pojechalem tylko ze pasatem (moze niektrzy pamietaja).
Za to drugim razem glowna ulica w gdyni i czuje ze cos mi wali z tylu, zatrzymuje sie na swiatlach, wyskakuje na ulice zobaczyc a tu
kolo przechylone o jakies 20 stopni i jedna szpilka tylko i to taka do wykrecenia palcami.
to byla zabawa z podlewarowaniem i przykreceniem , prawie ogluchlem od klaksonow.
A tu mala uwaga dla tomaszka .
nie poddalem sie i teraz bardzo sie z tego ciesze, od modela dostalem oski i bebny.
Pozniej balem sie jezdzic szybciej niz 60 km/h az nastal dzien prawdy. obwodnica i poszedlem 100 dla mnie wczesniej jezdzacego dwa tygodnie wolno byla to zawrotna predkosc. ale co najwazniejsze uwierzylem znow w swoje autko.
Pozdrawiam 924 78rMaciek -Ketchup
Edytowane przez Ketchup dnia 05-09-2006 15:17 |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
Abelard
Użytkownik
Postów: 997
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 05-09-2006 15:54 |
|
|
Pahu zajebista historia z tym uciekajacym kolem, zajebista!
Już nie zbieram na 968 CS
www.instagram.com/p968cs
968CS 92'
944 84'
924 80'
924 89' składak targa
"Standing in line is easy, finding your way isn't." |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
Damian
Użytkownik
Postów: 856
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 05-09-2006 22:50 |
|
|
Hahahaha, Ciachu... No to teraz tylko ci "pozostał płacz i łzy"
Kurcze, nie mogłem się powstrzymać... Juras mnie odwodził od tego żebym komentował pewien temat na tym forum, ale nie mogłem się powstrzymać.
No i se dałem upusta
wracając do tematu, Ciachu - rispekt, dzięki takim ludziom, pamięć o 924 nie zaginie nigdy Trzeba być twardkim a nie miętkim (i tu sobie Juras dopowie )...
Pozdro i bez urazy ktokolwiek, to mój setny post, wódka sodowa mi uderzyła w cembał. |
|
Autor |
RE: Szkoła Jazdy Porsche w Ułężu 02.09.2006 |
ant944
Użytkownik
Postów: 38
Miejscowość:
Data rejestracji: 08.09.06 |
Dodane dnia 08-09-2006 11:31 |
|
|
Siemka
Ciacha PORSCHE zrobiło bum w pięknym stylu.... Pozdrawiam przypominając że jednak czasem warto jest mieć samochód poskręcany do końca.... Jak niektórzy wiedzą prowadziłem przez jakiś czas naprawę 924-944 i powiem szczerze że mało samochodów (głownie niestety 924) spełnia normy bezpieczeństwa na tyle że możnaby było jechać w okolicach 150km/h
wiem że można każdy szrotem sie rozpędzić do 200 ale troszkę szkoda życia bo jak przy zakręcie 140 km/h rozsypie się łorzysko np przednie to może być bardziej niebezpieczne...
PS po to są fabryczne miejsca na śruby aby się tam znalazły i wiem że większość ludzi w naszym pięknym kraju śmieje się z norm fabrycznych ale np jazda na tarczach hamulcowych jak żyletki to już przegięcie...
pozdrawiam |
|
|
|
|