michal928 napisał/a:
Ile razy takich tepakow strabilem, dawałem sygnały migaczami i światłami, posłałem wiązkę przez otwarte okno [...] Jak juz siąde na zderzaku to łaskawie mnie pusci

ciachu napisał/a:

....
Jezu Michał ...

Andrzej77 napisał/a:
A w trasie lece 90, chce wyprzedzić Vectrę która z 80 się ciągnie, a facet zdziwiony że 125p go wyprzedza, nagle budzi się i wciska gaz, no dobra odpuszczam wracam na swój pas, a ten po 1 km jazdy około 100, znowu zwalnia do 80. No i co teraz wlec sie za nim 75, czy moze znowu próbować, ale tym razem nie odpuszczać i sprawdzić czy 120 to dobra predkość dla Fiata? Takich dylematów też miałem kilka w roku.

tona napisał/a:
Ja od pewnego czasu stwierdzilem ,ze wole odpuscic na drodze publicznej i nie ryzykowac ,ze inny uczestnik zrobi cos glupiego. Od wielu lat mam niesprawny klakson i przy takim nastawieniu jak opisalem wcale mi go nie brakuje. Luuuuzik i juz.

zonabilka napisał/a:
Ha! I tak szybko
Ja 20 km do pracy pokonuję w półtorej godziny samochodem lub w godzinę autobusami (z jedną przesiadką). Przeważnie wybieram opcję mniej komfortową, tłumacząc sobie, że przynajmniej nie przyczyniam się do powstawania korków
A i zaległości czytelnicze można nadrobić.

drwal napisał/a:
W granicach rozsądku się opłaca robocizna własna, ale jak ma wyjśc zbliżone do lakierowania, to moze odpuszczę. Ale musze coś zrobić z tą wyblakłą czerwienią