Autor |
roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
przemek84
Użytkownik
Postów: 3630
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 06.02.07 |
Dodane dnia 17-10-2008 18:46 |
|
|
ile srednio rocznie przejezdzacie tys km. waszymi prosiakami i jaka mieliscie do tej pory najpowazniejsza awarie?(w sensie np. pozar pod maska, obluzowanie sie piasty/lozyska razem z kolem etc etc.).
Sprzedam troche czesci do Porsche 924 i 944.
Edytowane przez przemek84 dnia 17-10-2008 18:47 |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
hades307
Użytkownik
Postów: 1768
Miejscowość: Freie Stadt Danzig
Data rejestracji: 02.01.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 18:58 |
|
|
rozumiem że ciebie interesują 924s i 944
ogólnie to jedna awaria powtarza mi się niezależnie od marki uszkodzenie spowodowane uderzeniem zespołu napędowego o nawierzchnie lub wystające elementy np. studzienki -środek zapobiegawczy, podnies zawieszenie
1978
1979
szukam rocznika '80
There is a fine line between hobby and mental illness
-Welcome to the Other Side |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
przemek84
Użytkownik
Postów: 3630
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 06.02.07 |
Dodane dnia 17-10-2008 18:59 |
|
|
obojetnie jakie prosiaki...924/924s/44 etc...
ps: no tak...za niskie zawieszenie i urwanie tlumika koncowego lub rozwalenie miski olejowej to cos czuje ze normalka dla tych co maja po 5cm i nizej obnizone swoje 924...
Sprzedam troche czesci do Porsche 924 i 944. |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
redon16
Użytkownik
Postów: 316
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 28.05.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 19:01 |
|
|
Ja mam prosiaka ledwie miesiąc, więc rocznego przebiegu nie podam. Zwłaszcza że licznik kilometrów zatrzymał się na poziomie 3.600km przebieg jak salonowy, tylko zegar nie wiadomo który z kolei..
A co do awarii, to nie wiem, czy jest to najlepszy pomysł. Jak wszyscy zaczną wypisywać awarie i usterki swoich prosiąt, to życie serwerów całego świata zostanie zagrożone...
Edytowane przez redon16 dnia 17-10-2008 19:22 |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
przemek84
Użytkownik
Postów: 3630
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 06.02.07 |
Dodane dnia 17-10-2008 19:03 |
|
|
no tak ale takie wiesz...najpowazniejsze waszym zdaniem a nie np. nie dzialajacy nawiew czy nie zapalajace sie swiatla
Sprzedam troche czesci do Porsche 924 i 944. |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
szeryf
Użytkownik
Postów: 1141
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 20.08.07 |
Dodane dnia 17-10-2008 19:12 |
|
|
Po roku przejechałem około 7tys. - najpoważniejsza awaria - jakiś kabel się poluzował i rozrusznik nie działał (nota bene stało się to w dniu zakupu - przy tej samej okazji siadł mi włącznik świateł)
Don't Call Me Zombie!!! |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
hades307
Użytkownik
Postów: 1768
Miejscowość: Freie Stadt Danzig
Data rejestracji: 02.01.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 19:16 |
|
|
W sumie to jak napisałem ta awaria powtarza mi się niezależnie od marki Ford Lancia Fiat Alfa Romeo VW -a problem nie polega na zawieszeniu a raczej na gładkości drogi.
W Lancii złamałem obudowę skrzyni biegów uderzając o wystającą studzienkę (obniżenie zawieszenia 12cm), w Alfie pękła miska przy uderzeniu o asfalt w koleinie (obniżenie zawieszenia fabryczne 3-4cm), pozostałe przypadki to spotkanie z czymś leżącym na drodze kawałek krawężnika kamień czy jakieś żelastwo.
roczny przebieg:
całkowity około 50 tyś
924 z miejsca zakupu do domu czyli na drugi koniec polski
a w ostatnim roku tylko kilka rundek po osiedlu
1978
1979
szukam rocznika '80
There is a fine line between hobby and mental illness
-Welcome to the Other Side |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
Mammoth
Użytkownik
Postów: 1843
Miejscowość: woj. lubelskie
Data rejestracji: 13.03.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 19:55 |
|
|
No no no.. co za temat.. Moje 924 było dosyć ciekawe pod tym względem..no ale sam zacząłeś
Nie wiem czy to tak poważne, ale kilka wymienię:
- wysypane łożyska wału przesunęły się i wał uderzał o obudowę (wymiana wszystkich łożysk)
- nagminne rwanie zębów w bębnach (chyba ze 3-4 sztuki poszły)
- posypane półośki
- złamał się wodzik przy skrzyni biegów (od wrzucania biegu), był chyba żeliwny więc pojawił się problem przy "klejeniu", zwłaszcza że to było podczas "gościnnych występów"
- rozsypała się skrzynia biegów
- rozpadła się tarcza sprzęgłowa
- nagminne gotowanie silnika (przy remoncie okazało się, że kanały były zatkane kamieniem)
- pożar w komorze silnika - maska, szyba, wnętrze pod szybą i trochę plastiki + ogrzewanie () poszło w cholerę
I wiele innych rzeczy od rozrusznika po inne pierdoły, które skutecznie unieruchamiały auto. Jednym słowem: Poezja |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
przemek84
Użytkownik
Postów: 3630
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 06.02.07 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:11 |
|
|
- nagminne gotowanie silnika (przy remoncie okazało się, że kanały były zatkane kamieniem)
to mnie interesuje,jaka mniejwiecej temp. powodowala gotowanie sie silnika i jak to wygladalo?para z pod maski ?
ps: jaki przebieg robisz rocznie i ile juz w sumie przejechales swoim prosiakiem...
Sprzedam troche czesci do Porsche 924 i 944. |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
Mammoth
Użytkownik
Postów: 1843
Miejscowość: woj. lubelskie
Data rejestracji: 13.03.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:28 |
|
|
Moje auto to już historia (ale po tym wszystkim i tak go postawiłem "na nogi" - żeby ktoś nie pomyślał że mnie to zraziło do niego). Pytasz o przebieg? Popatrz na tą listę wyżej (oczywiście to nie wszystko co się działo). Kto by w takiej sytuacji patrzył na przebieg? Ja wogóle byłem zadowolony jak mogłem trochę pojeździć. Pozatym chyba nie myślisz, że to wszystko wydarzyło się jednego dnia?
ps.
W jakiej temperaturze woda się gotuje? Temp. zaczynała gwałtownie wzrastać i nie było na to silnych. Waliło wodę zbiorniczkiem wyrównawczym..norma. Z termostatem czy bez nie było różnicy..dostał w dupę albo pochodził trochę na postoju i znowu to samo. Wentylator podłączony na krótko tez specjalnej różnicy nie robił. Nie było prawidłowego obiegu wody i tak się robiło. |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
hades307
Użytkownik
Postów: 1768
Miejscowość: Freie Stadt Danzig
Data rejestracji: 02.01.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:32 |
|
|
Mammoth albo te silniki mają spore kłopoty z układem chłodzenia albo my mamy takie kłopoty
1978
1979
szukam rocznika '80
There is a fine line between hobby and mental illness
-Welcome to the Other Side |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
przemek84
Użytkownik
Postów: 3630
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 06.02.07 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:39 |
|
|
W jakiej temperaturze woda się gotuje? smiley Temp. zaczynała gwałtownie wzrastać i nie było na to silnych. Waliło wodę zbiorniczkiem wyrównawczym..norma. Z termostatem czy bez nie było różnicy..dostał w dupę albo pochodził trochę na postoju i znowu to samo. Wentylator podłączony na krótko tez specjalnej różnicy nie robił. Nie było prawidłowego obiegu wody i tak się robiło.
a pompa wody byla wporzadku?hehe pewnie te wszystkie awarie wydarzyly sie na przestrzeni 3-5lat....no ale ostro ostro czekamy na wiecej .
Sprzedam troche czesci do Porsche 924 i 944. |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
hades307
Użytkownik
Postów: 1768
Miejscowość: Freie Stadt Danzig
Data rejestracji: 02.01.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:46 |
|
|
przemek84 napisał/a:pewnie te wszystkie awarie wydarzyly sie na przestrzeni 3-5lat
mój ojciec podczas jednej podróży zmieniał alternator, świece 2x, cewkę oraz kondensator i przerywacz
1978
1979
szukam rocznika '80
There is a fine line between hobby and mental illness
-Welcome to the Other Side |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
madmat76
Użytkownik
Postów: 146
Miejscowość: gdansk
Data rejestracji: 15.04.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:50 |
|
|
ja pocalowalem skrzynie w s2 z spiacym policjantem a skutek tej milosci to wysuniety sworzen z mechanizmu roznicowego ktory wymielil wszystko na cacy obudowa i choinka jest git a reszta jest warta tyle ile wazy............. |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
Mammoth
Użytkownik
Postów: 1843
Miejscowość: woj. lubelskie
Data rejestracji: 13.03.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:55 |
|
|
hades307 napisał/a:
Mammoth albo te silniki mają spore kłopoty z układem chłodzenia albo my mamy takie kłopoty
Widocznie taki już urok tego auta W każdym razie.. jak jest możliwość to radzę zwrócić uwagę na te kanały. Przy składaniu silnika coś mi z uszczelką nie pasowało..okazało się że otworów w głowicy brakuje wcześniej oglądało ją kilka osób i nikt tego nie zauważył - tak ładnie kamień się osadził, że poprostu wyglądało że tak ma być. :/ Jakby mi to ktoś inny robił to faktycznie mógłby tego nie poprawić i byłoby to samo co przed rozebraniem.
Pompa? Pompa w porządku. Chodziła bardzo ładnie. A to wszystko (a lista to raczej część całości) na przestrzeni powiedzmy..ośmiu latek |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
madmat76
Użytkownik
Postów: 146
Miejscowość: gdansk
Data rejestracji: 15.04.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 20:58 |
|
|
z historysznych usterek w 924 to urwany tylni tlumik chyba z 5 razy linka holownicza jest idealna do szweckiej naprawy ale najciekawsze jest to ze tlumiczek spadal zawsze w miescie sopot wytlumacczenie jest jedno zwiekszona sopocka grawitacja....................... brak ladowania walniety rozrusznik utrudniony rozruch na cielo to chyba kazdy przerobil ............................................................ |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
hades307
Użytkownik
Postów: 1768
Miejscowość: Freie Stadt Danzig
Data rejestracji: 02.01.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 21:00 |
|
|
Ja widziałem głowice z zupełnie nie pasującymi do bloku otworami -inny rocznik albo wersja usa czy coś. Mój ojciec przyłożył uszczelkę pomalował sprayem i powiercił! Byłem w szoku, ale działało!
bardzo ważna jest też chłodnica, tam kanały są najwęższe i najłatwiej się zatykają, jest ich wiele więc opływ nadal jest tylko chłodzenia nie ma.
1978
1979
szukam rocznika '80
There is a fine line between hobby and mental illness
-Welcome to the Other Side
Edytowane przez hades307 dnia 17-10-2008 21:02 |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
Mammoth
Użytkownik
Postów: 1843
Miejscowość: woj. lubelskie
Data rejestracji: 13.03.08 |
Dodane dnia 17-10-2008 23:24 |
|
|
hades307 napisał/a:
Ja widziałem głowice z zupełnie nie pasującymi do bloku otworami
Prawdopodobnie przyłożyliście głowicę "do góry nogami" stąd ten problem hehehe
A chłodnicę w prosiaku akurat bardzo łatwo się płucze Przewód z dołu ściągasz z góry kran i płynie |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
pigglecat
Użytkownik
Postów: 42
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 30.09.08 |
Dodane dnia 18-10-2008 00:54 |
|
|
Uuuuuu, tego mi było trzeba - to się teraz wyżalę
Prosiaka mam od kilku miesięcy to nie wiem jaki przebieg. Tym bardziej, że licznik czasem dział, czasem nie. Mechanik do niego już parę razy zaglądał. Ostatni raz dałem mu drugi licznik, żeby przełożył co trzeba - oryginalny miał zepsuty prędkościomierz, drugi zepsuty licznik kilometrów. Dodatkowo oryginalny ma żółte cyferki i wskazówkę, co się chyba rzadko zdarza. Poskładał do kupy i jakoś to działa, ale prędkościomierz trochę wariuje - ma amplitudę jakieś 20-30km/h, ale im szybciej tym dalej przesuwa sie zasięg wskazówki Lepsze to niż nic nie wiedzieć...
Regularna zabawa jest z tylnymi kołami. Od samego początku coś podejrzanie głośne były, potem zmieniło się to w ordynarne łomotanie w prawym. Mechanik rozkręcił, pokazał luz, poprawił dokręcił, wszystko git. Zaczęło łomotać (narastająco) w lewym. Rozkręcił, poprawił luz. Po 50 kilometrach łomot. I tak parę razy. Wreszcie postawił diagnozę, ze skrzywiona oś. Kupiłem w Poznaniu. Rozkręcił... i się okazało, że parę tysięcy km przejechałem na pękniętym na pól łożysku... No i mam teraz zapasową oś, w całkiem dobrym stanie... ;/
Teraz lewe kółko kręci się bezszelestnie, prawe właśnie zaczęło cichutko postukiwać...
Czemu te bestie się rozkręcają? Ktoś wie? |
|
Autor |
RE: roczne przebiegi i najpowazniejsza awaria |
Mammoth
Użytkownik
Postów: 1843
Miejscowość: woj. lubelskie
Data rejestracji: 13.03.08 |
Dodane dnia 18-10-2008 01:43 |
|
|
pigglecat napisał/a:
Dodatkowo oryginalny ma żółte cyferki i wskazówkę, co się chyba rzadko zdarza. Poskładał do kupy i jakoś to działa, ale prędkościomierz trochę wariuje - ma amplitudę jakieś 20-30km/h, ale im szybciej tym dalej przesuwa sie zasięg wskazówki Lepsze to niż nic nie wiedzieć...
Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi..żółte cyferki były w wersji US..a wersja US ma to do siebie (jak to amerykańskie wynalazki), że jest wyskalowana w milach Więc stąd ta różnica we wskazaniach
edit:
A zawleczka w nakrętce jest? Niby taki detal a może zapobiec odkręcaniu
Edytowane przez Mammoth dnia 18-10-2008 01:48 |
|