924.pl
Nawigacja
Strona Główna
Newsy
Artykuły
Galeria
Forum
Komentarze
Download
Linki
Kontakt
Szukaj
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Zobacz Temat
924.pl | Porsche | Problemy techniczne
Autor Jeździł i stanął....
wlochaty
Użytkownik

Postów: 343
Miejscowość: bydgoszcz
Data rejestracji: 24.01.07
Dodane dnia 13-05-2008 21:53
Mój prosiak jeździł bez wiekszych problemów, aż pewnego wieczoru po koncercie lady punk odpalił na tryk (jak zawsze), pochodził może 5-10sekund i cisza. W pierwszej chwili myślałem, że może silnik zimny i chodzi na ssaniu i po dodaniu gazu zdechł. Okazało się że nie chce już odpalić i wróciłem do domu na lasso...
Narazie wiem, że mechanicznie na pewno chodzi, bo jak psikałem samostarta to odpala na chwile i zdycha...
Myślałem, że może pompa paliwa padła bo jej nie słychać, dzisiaj jednak sprawdziłem kablami na krótko i działają obydwie... Przekaźnik od pompy tryka jak włączam stacyjke i jak przestane kręcić rozrusznikem to znowu tryknie za jakies 3-5sekund. Jednak pompa zostaje głucha..... Wszystkie bezpieczniki są dobre.... Nie wiem już co to może być, a potrzebuje prosiaka na czwartek, żeby na mature jechać, bo głupio się czuje w garniturze w autobusiesmiley
Aha jeszcze jedno, jak wkładałem inny przekaźnik od pompy paliwa (nie wiem na 100 czy sprawny) to wogóle nie trykał nic, no i pompy oczywiście nadal głuche....
Dodam, że nie mam gazu i nigdy nie było gazu, a co do alarmu to teraz nie ma żadnego a wcześniej to nie wiem, ale nic mi nie wiadomo.
Ratujciesmiley



924 '78 Ty jesteś starym gratem ja Cie naprawie zatemsmiley -crash test
924 '79 sprzedałem
944 '83 magazyn częscismiley
944 '86 sprzedanesmiley
924 '77 smiley szybkie przywracanie do życia
sprzedam pełno wszelakich części do 924 i 944 kontakt 792-354-232
7707863
Autor RE: Jeździł i stanął....
Damian
Użytkownik



Postów: 856
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 13-05-2008 22:53
Tak na szybko.
Też miałem taki problem parę lat temu, musiałem wyjąć przekaźnik pompy, "rozebrać go" i przelutować na nowo luty, dodatkowo przejechałem styki papierkiem ściernym bo zaśniedziały były.
Po tym zabiegu zaczął grać i mruczeć smiley
Rozumiem że bezpiecznik pompki sprawdziłeś?
Tam też jest taki trik, że wyjmujesz przekaźnik i robisz połączenie dwóch styków przewodem "na stałe" - wtedy pompka musi chodzić i w ten sposób potwierdzasz bądź eliminujesz czy to wina przekaźnika.
Na pewno znajdziesz szukajką na forum.
Pozdro i powzwodzenia (na maturze, rzecz jasna smiley )


Damian
Autor RE: Jeździł i stanął....
juras
Użytkownik



Postów: 2409
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 31.01.06
Dodane dnia 14-05-2008 10:06
Właśnie - wyjmujesz przekaźnik, łączysz dwa styki (pamiętam że po przekątnej - górny i lewy ? smiley ) i przekaźnik ci nie potrzebny na jakiś czas.

Ale żeby porsze jeździć w garniaku to byś musiał mieć garniak z epoki smiley przełom lat 70-80.


2.5 turbo, 2.5 N/A, 2.0 turbo, 2.0 N/A, 0.8 CDI, 0.600

Edytowane przez juras dnia 14-05-2008 10:06
Autor RE: Jeździł i stanął....
RomanS
Użytkownik



Postów: 53
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 13.06.07
Dodane dnia 14-05-2008 21:24
Na przekaźniku opisane jako 30 i 87 z czego 30 to zasilanie kabelek powinien być czerwony z niebieskim paskiem a 87 idzie na pompe i oryginalnie chyba jest czewono czarny.
Walczyłem z tym całą sobotę. Mam 3 przekaźniki, ale z racji wieku chyba wszystkie walniente. Wiem ze to nie ładnie, ale narazie ominołem ten przekaźnik i zasilanie pomp zrobiłem przez dodatkowy 30A. Zasilanie dostaje w momencie włączenia zapłonu, ale na wszelki wypadek podłączyłem go przez jeden z wolnych przełączników w konsoli środkowej. Robi przy okazji za immobilizer. Trochę się za tym przekaźnikiem nałaziłem i okazałao się że jest problem bo teoretycznie od 8 lat go nie produkują. Kupiłem używane i niby wszystko było ok, ale silnik gasł z nienacka. Nie było żadnej reguły. Jak podłączałem napięcie było ok. Nie było też zależności co do czasu działania. raz minuta, raz 30 sek a raz godzina. Upierdliwe to było i dla tego to przerobiłem. Narazie jest ok. Chcę podkreślić że poradziłem sobie dzięki schematowi, który "chodzi" po forum. Bez tego była czrna magia.


RomanS
1471473
Autor RE: Jeździł i stanął....
ElastiC
Użytkownik



Postów: 855
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 14-05-2008 23:48
Tez mialem podobne schizy, ale zrobilem identycznie jak Damian i chodzi ok.
Tak nawiasem mowiac, to dlaczego tych "chodzacych" schematow, ktore zreszta w pocie pach specjalnie dla nas wszystkich kolorowalem nie ma w dziale downloads?
To co tam obecnie jest raczej nie uratuje nikomu dupy smiley

Wlochaty mam jeszcze dla ciebie rade, ktora mi przynajmniej pozwalala sie szczatkowo przemieszczac, ale nie jest profesjonalna smiley : wsadz lape za skrzynke bezpiecznikow, chwyc najdluzszy przekaznik i rusz nim. Posluchaj czy ci pompa zaskiwerczy. Jesli tak, to zrob to co Damian i ja.

Jeszcze raz przeczytalem to co napisales i moze byc tez cos nie tak z modulem zaplonu, ktory tez ma swoj udzial w sterowaniu przekaznikiem pompy.




Edytowane przez ElastiC dnia 14-05-2008 23:51
elastic 4542351 www.d16.pl