Autor |
uszlachetniacze |
sliwa
Użytkownik
Postów: 637
Miejscowość: Pruszków
Data rejestracji: 14.06.06 |
Dodane dnia 10-07-2006 23:32 |
|
|
Co sądzicie o różnych uszlachetniaczach do skrzyni, silnika itp??
Było: 924 '82 ('78)
Jest: skundlone 944, niski mały wóz, wysoki mały wóz i miks duroplastu z rdzą |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Zwierz
Użytkownik
Postów: 586
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 02.02.06 |
Dodane dnia 10-07-2006 23:36 |
|
|
sprecyzuj o czym mówisz bo to dość szerokie pojęcie
PORSCHE 924 '81 2.0, targa, szary, (poTOMowy), żółte tablice (pojazd zabytkowy) |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Damian
Użytkownik
Postów: 856
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 13-07-2006 23:18 |
|
|
sliwa napisał/a:
Co sądzicie o różnych uszlachetniaczach do skrzyni, silnika itp??
są do bani |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
ciachu
Administrator
Postów: 4157
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 29.01.06 |
Dodane dnia 13-07-2006 23:34 |
|
|
ogolnie zasada jest taka ze nie powinno sie stosowac dodatow do oleju silnikowego gdyz ten zmienia swoje wlasciwosci opracowane skrupulatnie w laboratoriach (a warto pamietac ze olej juz sam w sobie ma roznego rodzaju dodatki)
natomiast trudno odradzac i miec ku temu jakis sensowny powod dodatki do paliwa (przeczyszczajace, ulatwiajace rozruch w zimie) gdyz nie ma sie raczej co tutaj zepsuc a i tak tankujemy podobno dosc marne paliwa
924.pl
951 '88
928 GT '90
996 4S '02
ex: 924'78, 928S2'86, 944'86 |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Ketchup
Użytkownik
Postów: 245
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 14-07-2006 09:02 |
|
|
A co myslicie o tym - podobno to nie jest uszlachetniacz tylko jakas ceramiczna powloka.
http://www.xado.com.pl/
Czy ktos to juz uzywal w 924 ???
Ja to mialem w swoim pasku po zastosowaniu i w zime nie bylo problemow z odpalaniem nawet w duze mrozy, co do jakiejs lepszej kompresji to nie udalo mi sie zauwarzyc, moze to z powodu glowicy ktora po zimie zostala zregenerowana - bo juz byla calkowice dobita.
po zrobieniu spalanie gazu spadlo o 2l ale nie moge stwierdzic czy to dzieki glowicy czy specyfikowi.
Pozdrawiam 924 78rMaciek -Ketchup |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Yanosik
Użytkownik
Postów: 8
Miejscowość: Piła
Data rejestracji: 10.11.06 |
Dodane dnia 10-11-2006 22:54 |
|
|
Ketchup napisał/a:
A co myslicie o tym - podobno to nie jest uszlachetniacz tylko jakas ceramiczna powloka.
http://www.xado.com.pl/
Czy ktos to juz uzywal w 924 ???
Ja to mialem w swoim pasku po zastosowaniu i w zime nie bylo problemow z odpalaniem nawet w duze mrozy, co do jakiejs lepszej kompresji to nie udalo mi sie zauwarzyc, moze to z powodu glowicy ktora po zimie zostala zregenerowana - bo juz byla calkowice dobita.
po zrobieniu spalanie gazu spadlo o 2l ale nie moge stwierdzic czy to dzieki glowicy czy specyfikowi.
Dzięki głowicy.
Generalnie jestem przeciwnikiem wlewania czegokolwiek do oleju, chyba, że świeci sie kontrolka oleju a chcesz sprzedac auto |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
drwal
Administrator
Postów: 3945
Miejscowość: Opole
Data rejestracji: 03.02.06 |
Dodane dnia 11-11-2006 11:19 |
|
|
Ketchup napisał/a:
A co myslicie o tym - podobno to nie jest uszlachetniacz tylko jakas ceramiczna powloka.
http://www.xado.com.pl/
jaki design strony taki produkt czyli wielka kupa
specyfiki mozna wlewac do maluchow, trabantow i w traktory na pole i auto na sprzedaz, wszedzie pisza ze niby to cudo dobre itd, to czemu np w ASO nie wlewaja tego co zmiane oleju ?? ale nie polecaja tego mechanicy ?? tak samo z magnetyzerami, ghowno na maxa, zakladali by to juz w fabryce. lepiej juz sobie wlozyc na osiagi lepsze dobre LPG i ladnie sterowac
Jest: 924S '86, 928 '79, 928S '80, 928 S3 '86
Było: 924 '77, 924 '77, 924 '77, 924 '80, 931 '80, 924 '83, 924 '84, 944 '83, 944 '84, 924 '85, 944 '85 , 928 S4 '87 |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Zwierz
Użytkownik
Postów: 586
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 02.02.06 |
Dodane dnia 11-11-2006 13:08 |
|
|
hmm... dobrze słyszeć, napewno nie kupie od was samochodu....
PORSCHE 924 '81 2.0, targa, szary, (poTOMowy), żółte tablice (pojazd zabytkowy) |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
drwal
Administrator
Postów: 3945
Miejscowość: Opole
Data rejestracji: 03.02.06 |
Dodane dnia 11-11-2006 17:44 |
|
|
zwierz: a co ty myslisz ze cala polska tak nie robi?? jestes w bledzie
Jest: 924S '86, 928 '79, 928S '80, 928 S3 '86
Było: 924 '77, 924 '77, 924 '77, 924 '80, 931 '80, 924 '83, 924 '84, 944 '83, 944 '84, 924 '85, 944 '85 , 928 S4 '87 |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Zwierz
Użytkownik
Postów: 586
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 02.02.06 |
Dodane dnia 12-11-2006 00:08 |
|
|
wiem że tak sie robi ale np. ja tak nie musze. spoko, wiem ze jak bede od ciebie kupował samochód to mi tak nie zrobisz
PORSCHE 924 '81 2.0, targa, szary, (poTOMowy), żółte tablice (pojazd zabytkowy) |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
drwal
Administrator
Postów: 3945
Miejscowość: Opole
Data rejestracji: 03.02.06 |
Dodane dnia 12-11-2006 15:26 |
|
|
co innego grono znajomych a co innego obca osoba ktora kupuje auto-murzyna. cale forum zaliczam do znajomych a tu szczerosc to podstawa
Jest: 924S '86, 928 '79, 928S '80, 928 S3 '86
Było: 924 '77, 924 '77, 924 '77, 924 '80, 931 '80, 924 '83, 924 '84, 944 '83, 944 '84, 924 '85, 944 '85 , 928 S4 '87 |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Zwierz
Użytkownik
Postów: 586
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 02.02.06 |
Dodane dnia 12-11-2006 23:06 |
|
|
nie no dobra, moja gadka była bez sensu, przepraszm, ide stać w kącie
PORSCHE 924 '81 2.0, targa, szary, (poTOMowy), żółte tablice (pojazd zabytkowy) |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 13-11-2006 17:12 |
|
|
Osobiście miałem do czynienia tylko z "moto-doctor'em". Uszlachetniacz to to na pewno nie jest ale zapewniam, że działa - silnik się uszczelnił, kompresja wzrosła, nie zanotowałem tylko obiecywanego przez producenta wzrostu mocy . Zimą na tym nie jeździłem (nie zdążyłem - posiadłem 924).
pzdr |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
andrzej
Użytkownik
Postów: 191
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 27.07.06 |
Dodane dnia 14-11-2006 01:11 |
|
|
pilatus napisał/a:
Osobiście miałem do czynienia tylko z "moto-doctor'em". Uszlachetniacz to to na pewno nie jest ale zapewniam, że działa - silnik się uszczelnił, kompresja wzrosła, nie zanotowałem tylko obiecywanego przez producenta wzrostu mocy . Zimą na tym nie jeździłem (nie zdążyłem - posiadłem 924).
pzdr
Słowo klucz do tej zagadki to tak jak sam piszesz: nie zdążyłem - posiadłem 924 . To że poprawiły się parametry nie jest niczym rewelacyjnym, ale sproboj potem na takim silniku zrobić nastepne 100kkm ;-). Podobnie np. patenty typu "remont w płynie". Faktycznie działają ale na krutko, a zostawiają taki syf w silniku że aż płakać się chce przy rozbieraniu. Generalnie to jest to skarb w rękach handlarzy aut ;/ ale do swojego na pewno nie wlalbym ani kropli takiego wynalazku. Stara prawda... skoro panowie z Porsche/MB/BMW/Ferrari itp.... nie zastosowali takiego wynalazku w procedurach fabrycznych to cwaniacy z allegro musieli by być mądrzejsi od nich, w co wątpię ;-)
PS.
Pilatus a nie zanotowałes wtedy przypadkiem np. zmiany w harakterystyce cieplnej silnika. Np. szybciej sie dogrzewał, jeździł z wyższą temperaturą, zaczął głosniej chodzić ;-) (zakladam że to ten wynalazek co sie dodaje do plynu chlodniczego)
Edytowane przez andrzej dnia 14-11-2006 01:37 |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
pilatus
Administrator
Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06 |
Dodane dnia 14-11-2006 10:07 |
|
|
Moto-Doctor to środek dolewany do oleju, coś w stylu "remotu silnika w płynie" właśnie. Byłem młody i głupi - to tak na usprawiedliwienie . W 924 3 razy wymnieniałem pompę oleju, bo miałem zbyt niskie ciśnienie - jakoś Moto-Doctor nie przyszedł mi do głowy nawet .
Dla jasności - nie jestem przeciwnikiem dolewania czegokolwiek do oleju, bo zwyczajnie się na tym nie znam i nie mam zdania. Ponieważ się nie znam... nie dolewam .
Natomiast nie zawsze jest tak, że jak czegoś nie produkuje wielki przemysł to jest to złe inic nie daje. Może lekko podgrzeję tu atmosferę teraz, ale ja miałem magnetyzer w gaźnikowym Polonezie (czego się nie wstydzę). Nie był to produkt ze sklepu, a dzieło jednego z pracowników Politechniki Częstochowskiej, ale na prawdę działał. Nie tak jak oczekiwalibyśmy tego w 924 (czyli +20 KM ), ale tak jak oczekiwałem tego od Poloneza - owszem. Auto z 1981 r. z silnikiem o przebiegu 250 tyś. km spełniało z dużym zapasem normy emisji spalin dla samochodów z katalizatorem.
Wiąże się z tym anegdotka o urzędnikach wydziału komunikacji dla których ważna była obecność katalizatora, a nie skład gazów... ale to przy innej okazji opowiem.
pzdr
jacek(pilatus) |
|
Autor |
RE: uszlachetniacze |
Ketchup
Użytkownik
Postów: 245
Miejscowość: Gdynia
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 14-11-2006 11:04 |
|
|
z tego co na necie wyczytalme sa 4 rodzaje :
1. militec itp. co ma taki skutek ze czysci . efekt podobny jak zalanie syntetycznym olejem. Wyplucze wszystkie brudy i diurki. co prowadziw starych silnikach do wyciekow oleju.
2. Cerazmizery robia cos cos jeszcze niedokonca okreslonego. z tego co czytalem stosuja go handlarze by sprzedac auto. Jak ktos nie chce robic remontu silnika a chce na nim pojezdzic rok dwa i go wywalic to moze sprobowac. Podobno po ceramizerze szlif silnika jest prawie niemozliwy.
3. Magnetyzery. Dla mnie teroria brzmi logicznie, kwestia wykonania. i tu mam pewne zastrzerzenia, znajac sie troszke na technice nie potrafie se wyobrazic by w ciagu ulamka sekundy dany magnes mogl namagnesowac powietrze. Ale moze ja na studiach nie sluchalem na wykladach
4. usczelniacze typu motodoktor. Polecane dla handlarzy samochodow. z tego co wyczytalem na forach potrafia przy dluzszym jezdzeniau na nim, uczsczelnic prawie zatkany kanalik co skutkuje zatarciem silnika.
A teraz od siebie. Wlalem ceramizer do swojego silnika, bo wiem ze pojdzie na zlom jak padnie, a drugi czeka na wstawienie. Co zauwarzylem po przejechniu okolo 3000 km i miesiecznym postoju. Spalanie oleju zmiejszylo sie o oklolo 0,3l na 1000km. przy takim samym stylu jazdy(pomiar robiony raz tylko po przejechaniu 2000 km). Samochod po miesiacu stania odpalil od razu, wczenies mial problemy z odpalaniem. Cisnienie obiecuje zmierzyc w ciagu tygodnia i porownam z tym bo bylo wczesniej.
24.01.2007 (zima -5 stopni).
w poprzednia zime moglem zakrecic silnikiem okolo 10 s i bylo blllbllllblll i cisza. Dzisiaj odlaczylem pompe i se krece no i przestal kreciec po jakies minucie i 10 s. Akumulator ten sam co w zeszlym roku. Alternator nie byl robiony. Olej juz wymienilem caly na nowy bo przejechalem okolo 5000 km a dolewam 1l/1000km. Wnioski pozostawiam do wyciagniecia.
Ja mam swoj wniosek (miec kable do aku bo po takim eksperymencie nie odpale )
Pozdrawiam 924 78rMaciek -Ketchup
Edytowane przez Ketchup dnia 24-01-2007 10:53 |
|