Autor |
No i sobie pojeździłem! |
RomanS
Użytkownik
Postów: 53
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 13.06.07 |
Dodane dnia 22-06-2007 12:09 |
|
|
No i stało się! Prosiak przestał jeździć. Chyba coś poważnego. Wrzucam bieg (jakikolwiek) sprzęgło działa, słychać że wał się kręci a autko stoi. Chyba cos się urwało. Liczę na brzgub, ale może być gorzej.
Czy ma ktoś z Was może jakoś rozrysowane przeniesienie napędu w tym samochodzie. Nie mam czasu się teraz za niego zabrać i chciałem się trochę przygotować.
Pozdrawiam wszystkich.
RomanS
RomanS |
|
Autor |
RE: No i sobie pojeździłem! |
juras
Użytkownik
Postów: 2409
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 31.01.06 |
Dodane dnia 22-06-2007 17:38 |
|
|
Miałem to Zerwany był wieloklin na bębnie. Podnieś auto i sprawdź czy się koło (i bęben) nie obraca względem półosi.
|
|
Autor |
RE: No i sobie pojeździłem! |
wampir
Użytkownik
Postów: 1328
Miejscowość: mala wies pod W-wa
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 22-06-2007 19:02 |
|
|
A u mnie tylko srubki sie pourywaly. Znaczy 2 sie urwaly, reszta sie wykrecila. Koszt naprawy rzedu 20 zl za nowe sruby
1988 Porsche 944 - bylo
1989 Porsche 944 Turbo S - bylo
1985 Porsche 944 - wydmuszka - bylo
1999 Audi A6 Avant Quattro 4.2 Tiptronic - takie tam rodzinne |
|
Autor |
RE: No i sobie pojeździłem! |
RomanS
Użytkownik
Postów: 53
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 13.06.07 |
Dodane dnia 22-06-2007 22:09 |
|
|
Dzięki. Z rańca się za niego biorę!!!
RomanS |
|
Autor |
RE: No i sobie pojeździłem! |
Damian
Użytkownik
Postów: 856
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 01.02.06 |
Dodane dnia 22-06-2007 22:58 |
|
|
A i ja się podepnę pod ten temat Wreszcie mój prosiak się rozkraczył. Po wielu tysiącach bezawaryjnej lecz chyba nazbyt rabunkowej eksploatacji... STANĄŁ!!
Po krótkiej diagnozie stwierdziłem, że rozleciał się docisk. Albo łożysko oporowe. Albo tarcza sprzęgła. Albo wszystko na raz.
Początkowo myślałem, że to tylko linka, ale nie! Wreszcie jakaś porządna drewniana awaryjka.
A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że na podwyrku mam 3 samochody, a muszę się bujać rowerem, bo wszystkie rozgrzebane
Ale... byle do jutra. Jutro sobie któregoś złożę
A prosiaka chyba czeka śmierć, bo prawdopodobnie niedługo i tak poodpadały by z niego koła, przegub, hamulce...
Przynajmniej progi nie odpadną bo już dawno odpadły
Żyjmy dłużej Panowie. I Panie
|
|
Autor |
RE: No i sobie pojeździłem! |
Zwierz
Użytkownik
Postów: 586
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 02.02.06 |
Dodane dnia 22-06-2007 23:19 |
|
|
a czy jak mięliście te awarie to przy próbie ruszenia było słychać jakieś chrobotanie albco ? pytanie drugie: czy umiesz rozpoznać czy wałek czynny w skrzynie kręci się po puszczeniu sprzęgła, tzn: silnik chodzi, wciszkasz sprzęgło, wrzucasz bieg. Jest lekki opór na lewarku przez wrzuceniem biegu czy lewarkiem operuje się dokładnie taksamo jakby silnik nie chodził ? niemiałem takiem awarii i tak sie teoretycznie zastanawiam i wyszło mi że jest jeszcze opcja rozłączenia skrzyni z wałem. Tam jest taki łącznik, mufa z dwoma wielowypustami skręcana na sruby ampulowe łącząca wał z wałkiem wystającym ze skrzyni. W dzwonie mocującym wał do skrzyni jest gumowy dekiel (czasem zasyfiony syfiastym syfem i można go nie znaleźć) zdejm dekiel i zajżyj (tylko weź latarke) powinieneś się kapnąć jak będzie tam nie tak jak powinno być. wrazie gdyby to było przyczyną to pierwszą śrubę tej mufy odkręca sie przez dekiel a żeby sięgnąć do drugiej trzeba znaleźć z boku dzwona gumową małą zaślepke przez którą jest podejście kluczem (znalazłem tą zaślepke w ostatniej chwili bo już chciałem wiercić otwór bo niemiałem jak odkręcić)
PORSCHE 924 '81 2.0, targa, szary, (poTOMowy), żółte tablice (pojazd zabytkowy) |
|